CBA skontroluje warszawskie Centrum Onkologii
Korupcja, niegospodarność, złe zarządzanie, nepotyzm i przerost zatrudnienia - to główne zarzuty ministerstwa zdrowia pod adresem warszawskiego Centrum Onkologii.
2011-10-28, 17:03
Posłuchaj
Wiceminister zdrowia Andrzej Włodarczyk powiedział, że powiadomił Centralne Biuro Antykorupcyjne o podejrzeniach dotyczących funkcjonowania placówki. Dodał, że pacjent, który jest ciężko chory, ma raka, często za możliwość szybszego leczenia jest skłonny do różnych rzeczy.
Wielkie kolejki i puste łóżka
Wiceminister powiedział, że mimo gigantycznych kolejek w przyszpitalnych przychodniach warszawskie Centrum Onkologii nie było w stanie zrealizować kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. 40 procent łóżek w placówce było niewykorzystanych - co świadczy o złym zarządzaniu - dodał Andrzej Włodarczyk.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
W jego ocenie patologii było wiele, między innymi koszt prowadzenia kuchni był trzykrotnie wyższy, niż w innych szpitalach. Dzienna stawka żywieniowa na jednego pacjenta wynosiła 35 złotych. Średnio w Warszawie to 9-11 złotych.
REKLAMA
Minister zdrowia powołał zespół, który przygotowuje zmiany organizacyjne i restrukturyzacyjne w Centrum. Planowane są zwolnienie około 300 osób, ale nie dotyczy to białego personelu. Obecnie w szpitalu pracuje 2700 osób. Miejsce obecnego dyrektora zajmie wyłoniony w konkursie profesor Krzysztof Warzocha - obecny szef Instytutu Hematologii i Transfuzjologii.
gs
REKLAMA