Kowalczyk to twarda i waleczna baba
Kibice Justyny Kowalczyk z przerażeniem słuchali, że Polka może wycofać się z Tour de Ski z powodu kontuzji kolana. Zawzięta narciarka nie bierze jednak takiej możliwości pod uwagę.
2012-01-03, 12:29
Jak informuje sama Justyna na swojej stronie internetowej problem rzeczywiście jest, ale przez media zdecydowanie wyolbrzymiony.
- Z moim kolanem nie jest super, ale jest to sprawa, która ciągnie się za mną od sierpnia. Jestem twarda, zaś adrenalina w czasie startu sprawia, że nie czuję bólu. Mam więc zamiar powalczyć w Tour de Ski, a nie wycofywać się z rywalizacji – napisała.
Justyna o swoich rzekomych problemach dowiedziała się zupełnie przypadkowo od ekipy Marit Bjoergen.
- Przed chwilą dowiedziałam się od Norwegów, że mam zamiar wycofać się z Tour de Ski. Może oni mają jakieś inne plany - mówiła Justyna Kowalczyk.
REKLAMA
Wiadomość o problemach polskiej królowej nart z prawym kolanem to nic nowego. Kowalczyk otwarcie mówiła o tym już przed startem Tour de Ski. - Za wszelką cenę chcę się dobrze przygotować do mistrzostw świata w Val di Fiemme i igrzysk olimpijskich w Soczi. Jeżeli doktor, któremu ufam w 100 procentach podejmie decyzję o zabiegu operacyjnym, to się po prostu z nim zgodzę - tłumaczyła wtedy.
- Kolano boli, ale nie zrezygnuję ze startu - zapewniła we wtorkowym "Przeglądzie Sportowym".
Justyna Kowalczyk wystąpi we wtorek w biegu na 3 km techniką dowolną, konkurencji - jak sama twierdzi - stworzonej dla niej.
Początek zawodów w Dobbiaco o godzinie 15.45.
REKLAMA
ah. Przegląd Sportowy, justynakowalczyk.pl
REKLAMA