Śledczy zajmą się publikacją "listy faszystów"
Antifa Polska umieściła w internecie nazwiska oraz adresy 450 osób, którym przypisuje faszystowskie poglądy i zachęca do działań w nie wymierzonych - pisze "Rzeczpospolita".
2012-01-11, 07:06
"Zachęcamy do przejrzenia listy i podjęcia działań wymierzonych w osoby na niej figurujące (...). Sąsiedzi, rodzice, koledzy i koleżanki z pracy tych osób na pewno chętnie dowiedzą się, z kim mają na co dzień do czynienia" – cytuje „Rz” komentarz Antify.
Tymczasem gazeta twierdzi, że by znaleźć się na liście można było być np. klientem internetowych sklepów z odzieżą marek, które są popularne wśród kibiców.
Informacje o osobach z listy mieli wydobyć hakerzy z międzynarodowej grupy Anonymous, którzy włamali się na "neonazistowskie, faszystowskie i nacjonalistyczne witryny". Z danych od hakerów anfifowcy wyłowili polsko brzmiące nazwiska 450 osób wraz z ich domowymi adresami. Są wśród nich zarówno mieszkańcy naszego kraju jak i Polacy, mieszkający obecnie w Irlandii, Wielkiej Brytanii i USA - czytamy w "Rzeczpospolitej".
W środę rano dostęp do strony polskiej Antify był zablokowany.
Jak informuje "Rzeczpospolita", sprawą zajmie się z urzędu prokuratura. Z uwagi na ujawnienie danych personalnych z urzędu sprawą zajęła się też rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz. Z kolei generalny inspektor ochrony danych osobowych Wojciech Wiewiórowski zapowiada, że będzie dążył do usunięcia listy ze strony Antify. Jak ocenia, można to porównać z głośną sprawą neonazistowskiego portalu RedWatch, na którym podano nazwiska i adresy osób związanych z organizacjami lewicowymi.
IAR, PAP, agkm
REKLAMA
REKLAMA