"Ustalić morderców z "Wujka"? Jest taka możliwość"
Gdybyśmy dysponowali przed laty takimi metodami badania DNA jak obecnie, to ustalilibyśmy sprawców śmiertelnych postrzałów w kopalni "Wujek" - twierdzi prof. Tadeusz Dobosz z AM we Wrocławiu.
2012-01-13, 15:06
Rozmówca "Gazety Wyborczej" jest jednym z pionierów wykorzystania badań DNA w polskiej medycynie sądowej.
- Kiedy 20 lat temu zaczynaliśmy naszą kryminalistyczną przygodę, do wyodrębnienia DNA potrzebowałem plamy krwi wielkości talerzyka. Współczesne metody są o wiele bardziej czułe. Gdybyśmy dysponowali takimi w czasach tragedii w kopalni "Wujek", nie byłoby problemu z ustaleniem, kto do kogo strzelał i z jakim skutkiem - mówi prof. Dobosz.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
- Wystarczyłoby sprawdzić, jaką broń komu wydano, a następnie zbadać pociski (pod kątem balistycznym, ale także pod kątem biologicznych śladów, jakie na nich zostały po przejściu przez ciało ofiary), by ustalić, który milicjant postrzelił którego górnika - dodał prof. Dobosz.
Zapraszamy do serwisu specjalnego Polskiego Radia poświęconego stanowi wojennemu.
REKLAMA
"Gazeta Wyborcza"/mr
REKLAMA