Polska niezadowolona. Rompuy będzie negocjował
Herman Van Rompuy przyleci w przyszłym tygodniu do Polski na rozmowy w sprawie paktu fiskalnego, nakładającego ściślejszego rygory budżetowe.
2012-01-20, 11:03
Posłuchaj
Potwierdzili to nieoficjalnie Polskiemu Radiu polscy dyplomaci. Umowa międzyrządowa ma być zaakceptowana na unijnym szczycie 30 stycznia. Tymczasem najnowszy jej projekt nie podoba się Warszawie, bo nie gwarantuje wspólnych szczytów eurogrupy i państw spoza strefy euro.
Projekt, który został wczoraj rozesłany do unijnych stolic, stwierdza, że państwa bez wspólnej waluty będą zapraszane na szczyty eurogrupy co najmniej raz w roku pod warunkiem, że podpiszą i wdrożą postanowienia paktu. Zgodnie z tym zapisem, Polska, której zależy na wspólnych szczytach, nie uczestniczyłaby we wszystkich spotkaniach eurogrupy. Kraje siedemnastki uzgodniły bowiem jesienią ubiegłego roku, że będą się spotykać co najmniej dwa razy w roku. Ponadto Polska nie planuje już teraz wdrażania postanowień umowy.
Minister finansów Jacek Rostowski mówił w ubiegłym roku, że nasz kraj przyjmie nowe zasady dopiero po wejściu do strefy euro. Nowa umowa międzyrządowa w założeniu ma przywrócić wiarygodność strefie euro na rynkach finansowych i nie dopuścić do powtórki kryzysu w przyszłości. Zawarte są w niej zasady, które wymuszają na krajach trzymanie w ryzach budżetów. Przewiduje między innymi sankcje za przekroczenie dozwolonych wskaźników i wzmacnia rolę unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Będzie on mógł karać te państwa, które łamią tak zwaną regułę wydatkową zakładającą, że roczny deficyt strukturalny nie przekracza 0,5 procent nominalnego PKB.
IAR, ab
REKLAMA