Prezydent: nadciąga demograficzne tsunami
Rodzi się coraz mniej dzieci, my żyjemy coraz dłużej. W przewidywalnym terminie nie da się zmienić proporcji między liczbą osób w wieku produkcyjnym i emerytami – mówił prezydent przed spotkaniem w sprawie emerytur.
2012-02-08, 12:00
Posłuchaj
Zakończyło się spotkanie Bronisława Komorowskiego z przedstawicielami partii politycznych. Przed spoktaniem prezydent mówił, że spodziewa się, że politycy przedstawią mu swoje rozwiązania problemu emerytalnego. Tematem rozmów nie będzie projekt rządowy – zapewnił.
Prezydent Bronisław Komorowski zaznaczył, że emerytury to okazja do ostrych polemik politycznych. - Warto spróbować uczynić z tego ważnego obszaru pole, w którym szukamy porozumienia – powiedział.
Bronisław Komorowski uważa, że wiele osób za kilkanaście lat może otrzymać tak małe emerytury, że nie będzie w stanie przeżyć za otrzymane pieniądze. Na jedną osobę-emeryta w 2010 roku przypadały cztery osoby w wieku produkcyjnym, a w 2035 roku będą to zaledwie dwie osoby.
- Stoimy w obliczu procesów demograficznych, które w niewielkim stopniu są od nas zależne, rodzi się coraz mniej dzieci, a my żyjemy coraz dłużej. Te procesy demograficzne trzeba zmieniać, stoimy w obliczu dużego wyzwania, jakim jest kształtowanie polityki rodzinnej. Wszyscy wiemy, że te procesy nadchodzą w sposób nieuchronny, trochę jak tsunami – oznajmił prezydent.
REKLAMA
Kancelaria Prezydenta zapowiadała wcześniej, że Bronisław Komorowski nie planuje swojej inicjatywy ustawodawczej w tej sprawie. Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiadał kilka dni temu w "Trójce", że projekt rządowy o zmianie wieku emerytalnego ma być gotowy w najbliższych dniach.
Więcej o stanowiskach rożnych partii politycznych w sprawie emerytur >>>
REKLAMA