Włosi strajkują, nic nie kupują

Organizacje obrony praw konsumentów we Włoszech przy wsparciu ministra rolnictwa apelują do klientów, by zrezygnowali z kupowania warzyw i owoców, które podrożały nawet kilkakrotnie po ostatnim ataku zimy.

2012-02-10, 08:38

Włosi strajkują, nic nie kupują
. Foto: sxc.hu

Strajk zakupowy ma na celu wymuszenie obniżenia cen.

Po kilku dniach opadów śniegu Włosi stanęli wobec konieczności płacenia astronomicznych sum nawet za sezonowe warzywa i owoce. Według ogłoszonych w czwartek danych, cena pomarańczy wzrosła średnio o 130 procent, jabłek o 108 procent, gruszek o 130 proc. Rekordowo drogie są cukinie, które zdrożały o blisko 170 procent, a na niektórych targach trzeba za nie płacić nawet 8 euro za kilogram. O 200 procent podniesione zostały ceny karczochów.

"Nie kupujcie ich"- apelują stowarzyszenia konsumenckie Codacons i Adoc. Wzywają, aby zrezygnować z kupowania warzyw, które kosztują więcej niż 3 euro za kilogram. Tymczasem na targach trudno niekiedy znaleźć niższe ceny.
Apel o strajk zakupowy poparł minister rolnictwa Mario Catania. "Nie należy kupować cukinii, jeśli kosztuje 7-8 euro za kilogram" - powiedział.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej