8 lat po zamachu w Madrycie: upolityczniona tragedia
W niedzielę mija ósma rocznica zamachu terrorystycznego w Madrycie, kiedy to w czterech podmiejskich pociągach eksplodowało 10 bomb. Zginęło 191 osób.
2012-03-11, 14:02
Posłuchaj
Poszkodowani w zamachu i rodziny ofiar narzekają na próby upolitycznienia ich tragedii i na brak zainteresowania ich losem rządu i organizacji społecznych. Największy zamach terrorystyczny w dziejach Hiszpanii podzielił polityków i społeczeństwo. Mimo że sprawcy masakry - terroryści islamscy - odsiadują kary, część prawicowych ugrupowań oraz mediów utrzymuje, że zamachu dokonała ETA.
- Bylibyśmy zachwyceni, gdyby to ETA skonstruowała tamte bomby. Wtedy moglibyśmy liczyć na pomoc rządu i partii politycznych, może nawet zostalibyśmy eurodeputowanymi - twierdzi Pilar Manjon, która w zamachu straciła syna. Uczestnicy tragedii i rodziny ofiar zebrali się na madryckim dworcu Atocha, gdzie zginęło najwięcej osób.
W niedzielę i poniedziałek odbywać się będą kolejne uroczystości, w których nie będą uczestniczyli poszkdowani w zamachu sprzed ośmiu lat.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
IAR, sm
REKLAMA