30. rocznica uruchomienia Radia Solidarność
Pierwsza audycja trwała osiem i pół minuty. Nadano ją w poniedziałek wielkanocny, 12 kwietnia 1982, o godz. 21.
2012-04-12, 12:50
Posłuchaj
"Za świątecznym stołem nie zasiedli zabici górnicy z kopalni Wujek, w więzieniu przebywa ciągle ponad 4 tys. osób" - powiedziała do słuchaczy spikerka. Organizatorzy radia poprosili słuchaczy, by ci, którzy odbierają dobrze audycję, trzy razy włączyli i wyłączyli światła, dwa razy ci, którzy mają problemy z odbiorem programu, a tam, gdzie audycja jest ledwie słyszalna jeden raz. Cała Warszawa migała światłami.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Twórcą podziemnego Radia Solidarność w Warszawie był Zbigniew Romaszewski i jego żona Zofia. Nielegalny nadajnik został umieszczony na dachu bloku na warszawskiej Ochocie, na rogu Grójeckiej i Niemcewicza.
- Montaż urządzeń emisyjnych odbywał się albo na strychach, albo na dachach. Bardzo często ludzie użyczali swoich mieszkań - tutaj trzeba tym wszystkim ludziom podziękować, bo mieszkanie mogło zostać zarekwirowane, jako miejsce, gdzie dokonywano przestępstwa - mówi jeden z emitentów Radia Solidarność, dziś dziennikarz Polskiego Radia Michał Chodurski.
- Raczej wsród emiterów nikt nie miał więcej niż dwadzieścia kilka lat. Byliśmy młodymi ludźmi, wtedy człowiek inaczej się boi. Jak przypominam sobie tamte lata, strach nie był dominującym uczuciem - dodaje.
W czasie stanu wojennego ta stacja była dla społeczeństwa jednym z niewielu źródeł prawdziwych informacji na temat represji, podejmowanych protestów oraz reakcji zagranicy na sytuację w Polsce.
Sygnałem radia były dźwięki z konspiracyjnej piosenki z czasów okupowanej Warszawy "Siekiera, motyka".
Zobacz serwis specjalny: RADIA WOLNOŚCI>>>
IAR,kk
REKLAMA