20 lat temu odeszła jedna z największych gwiazd kina
6 maja 1992 zmarła Marlena Dietrich - niemiecka aktorka i piosenkarka, która stała się jedną z ikon kultury.
2012-05-06, 12:55
Była kobietą pełną sprzeczności. Z jednej strony barwną, stanowczą, pracowitą, a z drugiej nieznośną megalomanką bawiącą się uczuciami innych. Angelika Kuźniak, autorka książki "Marlene”, opisała mało znane fakty z życia Marleny Dietrich. Nieliczni wiedzą, że miała siostrę, której się wyrzekła czy to, że była miłośniczką talentu Zbigniewa Cybulskiego. Dietrich była też sama swoją menedżerką. Dbała o najmniejsze szczegóły każdej trasy koncertowej, łącznie z tym, jak ma wyglądać estrada. Była perfekcjonistką. Nie ufała nikomu na tyle, by pozwalać mu na organizację swojego występu do końca.
Pierwsze role zagrała już w latach 20., jednak dopiero film "Błękitny anioł” z 1930 roku przyniósł jej międzynarodowy rozgłos. Największe sukcesy filmowe osiągała w latach 1930-35, kiedy współpracowała z austriackim reżyserem Josephem von Sternbergiem. Podczas II wojny światowej opowiedziała się przeciw III Rzeszy Niemieckiej, występując na frontach dla amerykańskich żołnierzy. W kolejnych dekadach skupiła się na karierze estradowej.
Ma na swoim koncie ponad 30 głównych kreacji filmowych. Jej najsłynniejsze filmy to Błękitny anioł, Maroko, Szanghaj Ekspres, Destry znowu w siodle, Świadek oskarżenia i Wyrok w Norymberdze.
REKLAMA
Dokonała ogromnej ilości nagrań płytowych. Przyczyniła się do spopularyzowania wojennego szlagieru "Lili Marleen". Jej inne przeboje to m.in. "Falling in Love Again", "Ich bin die fesche Lola", "Johnny", "The Boys in the Backroom" i "Where Have All the Flowers Gone". Pozostaje jedną z najsłynniejszych aktorek XX wieku oraz ikoną kina.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
sm
REKLAMA
REKLAMA