"Wyjście Grecji ze strefy euro jest zbyt kosztowne"
Unijni politycy coraz głośniej mówią o wyjściu Grecji ze strefy euro, ale nieoficjalnie wiadomo, że euroland nie jest na to gotowy.
2012-05-14, 19:46
W takiej atmosferze odbywa się narada ministrów finansów eurogrupy w Brukseli.
Grecja po niedzielnych wyborach nie może stworzyć rządu. Co więcej, greckie partie domagają się złagodzenia programu oszczędnościowego, od którego uzależniona jest międzynarodowa pomoc finansowa. Grecja jest pod nieustanną presją, a niektórzy mówią nawet o brutalnym nacisku na nią ze strony eurolandu, by przestrzegała zobowiązań i wdrożyła program oszczędnościowy tak jak obiecała.
W przeciwnym razie nie dostanie pieniędzy, zbankrutuje, a wyjście ze strefy euro jeszcze bardziej ją pogrąży.
- Mamy nadzieję, że to przemówi jej do rozsądku - powiedział jeden z unijnych dyplomatów. Nieco łagodniej, choć w tym samym duchu wypowiadał się niemiecki minister finansów.
REKLAMA
- Nie wiem co jeszcze moglibyśmy zrobić. Chcemy Grecji w strefie euro, ale na siłę jej nie zatrzymamy. Nie straszymy, tylko mówimy, że wszystkie niezbędne decyzje już podjęliśmy - powiedział Wolfgang Schaeuble.
Jednak nieoficjalnie eurokraci w Brukseli przyznają, że wyjście Grecji ze strefy euro byłoby zbyt kosztowne dla eurolandu i nastąpi efekt domina, bo zbyt słaby jest fundusz ratunkowy. Ten sam los może więc spotkać Portugalię, Hiszpanię, czy Irlandię.
- Na pewno nie należę do tych, którzy chętnie wyrzuciliby Grecję z eurolandu - mówił irlandzki minister finansów Michael Noonan. Niektórzy eksperci podkreślają, że zamiast straszyć Grecję, euroland mógłby choć złagodzić rygorystyczne kryteria programu naprawczego i narzucającego drastyczne oszczędności.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
REKLAMA
(pp)
REKLAMA