Tusk ws. marszu: uspokoiłem Muchę, by się nie lękała

Premier Donald Tusk uważa, że nie ma powodów do niepokoju w związku z obchodami miesięcznicy katastrofy smoleńskiej podczas Euro 2012.

2012-05-24, 18:07

Tusk ws. marszu: uspokoiłem Muchę, by się nie lękała

Posłuchaj

Prezydent Bronisław Komorowski ws. marszu 10 czerwca
+
Dodaj do playlisty

Tusk był pytany w Sejmie przez dziennikarzy o apel minister sportu Joanny Muchy do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, by ten odwołał obchody miesięcznicy katastrofy smoleńskiej podczas Euro 2012.

Premier odparł, że apel wynikał zapewne z troski, by turniej odbył się bez żadnych zdarzeń, niemających związku z przebiegiem Euro 2012.

- To, co czasami miało miejsce na Krakowskim Przedmieściu i w okolicy każdego dziesiątego, plus ta koincydencja, że w hotelu Bristol mieszka reprezentacja rosyjska komuś nadwrażliwemu może się kojarzyć z jakimś niepotrzebnym napięciem, ale wydaje mi się, że nie ma powodu doszukiwać się w tym zbiegu okoliczności poważnych powodów do niepokoju - powiedział Tusk.

Nie dopuścić do prowokacji

Jego zdaniem, wszyscy przejęli się na wyrost zobowiązaniem Jarosława Kaczyńskiego, że odstępuje on od mowy i praktyki wojennej na czas Euro 2012.

REKLAMA

- Uspokoiłem panią minister Muchę, żeby się nie lękała.(...) Rząd musi być przygotowany do różnych ewentualności i akurat ta sytuacja dziesiątego, gdzie spodziewamy się marszu PiS w pobliżu miejsca zakwaterowania rosyjskiej reprezentacji nie jest zbyt szczęśliwa, ten zbieg okoliczności (...) stanowi dla nas takie wyzwanie organizacyjne, ale mam nadzieję, że każdemu wystarczy wyobraźni, by nie używać tej sytuacji, (by) nie doprowadzić do żadnych prowokacji - stwierdził premier.

Tusk ocenił, że w jego opinii "nie jest to coś, czego musimy się najbardziej obawiać".

Każdy ma prawo manifestować

Także prezydent Bronisław Komorowski ocenił, że ryzyko związane z zakwaterowaniem rosyjskich piłkarzy w hotelu Bristol i comiesięcznymi manifestacjami przed Pałacem Prezydenckim w rocznicę katastrofy smoleńskiej wydaje się do opanowania.

- Zdążyłem się przyzwyczaić do swoistego rytuału obchodów dziesiątego każdego miesiąca i nie widzę w tym nic gorszącego. Jest dobre prawo, że w wolnym kraju każdy ma prawo manifestowania na rzecz swoich poglądów czy swoich uczuć - powiedział Komorowski podczas briefingu w Pałacu Prezydenckim.

REKLAMA

- Z satysfakcją odnotowuję deklarację prezesa Jarosława Kaczyńskiego i chcę wyrazić wdzięczność oraz satysfakcję dla wszystkich, którzy, przynajmniej częściowo odpowiadając na mój apel, by w okresie Euro 2012 zawiesić wszelkie aktywności na rzecz demonstracji ulicznych, odpowiedzieli pozytywnie - dodał prezydent.

Komorowski zaznaczył również, że "trzeba potraktować, jako swoistą formę zobowiązania ze strony pana Kaczyńskiego, że do żadnych zagrożeń, które by groziły dobremu wizerunkowi Polski, nie dojdzie".

PAP, mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej