Musimy zagrzać biało-czerwonych do boju!

Reprezentacja Polski ostro przygotowuje się do Euro 2012. Podopieczni Franciszka Smudy liczą jednak na doping kibiców, który w ważnych momentach może być niezbędny.

2012-06-06, 18:50

Musimy zagrzać biało-czerwonych do boju!

Posłuchaj

Doping polskich kibiców może przesądzić o wynikach meczów
+
Dodaj do playlisty

>> Zobacz serwis Polskiego Radia na Euro 2012

Na meczu reprezentacji Polski z Andorą pojawiło się 26 tysięcy widzów. Na zainteresowanie piłkarze Franciszka Smudy nie mogli narzekać, ale doping na stadionie Legii pozostawiał wiele do życzenia.

- Brakowało głośnego wsparcia dla biało-czerwonych, z czego polscy kibice słynęli przez wiele lat. Miło wspominam mecze sprzed kilku lat w Chorzowie czy na Łazienkowskiej. Może niektórzy się obrażą, ale brakuje na naszych meczach tych fanatycznych kibiców. Oni kierowali dopingiem i nieśli go po całym stadionie. Teraz atmosfera jest zupełnie inna... - mówił po meczu z Andorą Dariusz Dudka.

Na meczach drużyn narodowych spotykają się przypadkowi kibice, dlatego możemy obawiać się, czy na meczach Polaków podczas Euro fani rywali przypadkiem nie przekrzyczą naszych.

REKLAMA

- System sprzedaży biletów na Euro 2012 nie sprzyja zorganizowanemu dopingowi – stwierdza Dariusz Łapiński, koordynator projektów współpracy z kibicami w spółce pl.2012. – Nie ma takiej możliwości, aby ludzie zainteresowani prowadzeniem dopingu siedzieli wspólnie – dodaje.

Juliusz Głuski, rzecznik spółki pl.2012 zapewnia, że kibicom na stadionach w Warszawie, Gdańsku i Wrocławiu podczas meczów Euro 2012 w dopingu będą pomagać specjalnie do tego dedykowani spikerzy.

- Będzie pewnego rodzaju koordynacja kibicowania, ale będzie się to odbywało przed meczem – wyjaśnia Głuski.

Andrzej "Bobo” Bobowski, król polskich kibiców twierdzi, że kibicowania można się nauczyć, ale takie szkolenie powinno odbywać się już w szkole.

REKLAMA

ah

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej