Rosyjscy policjanci skazani za stosowanie tortur
Policjanci przesłuchiwanemu świadkowi nałożyli worek plastikowy na głowę i zastosowali wobec niego elektrowstrząsy.
2012-06-10, 09:55
Do torturowania 28-letniego świadka, którego wezwano na komisariat, by złożył zeznania w sprawie zaginięcia pracownika miejskiej kasy pożyczkowej, doszło w Tiumeniu na Syberii - poinfomowała prokuratura.
Policjanci uznali, że świadek jest zamieszany w tę sprawę, ponieważ rozmawiał tego dnia przez telefon z urzędnikiem. Próbowali wymusić na nim zeznanie. W końcu zwolnili go, gdy mimo tortur mężczyzna nie złożył obciążających go zeznań.
Zaginiony pracownik kasy pożyczkowej szybko się odnalazł: wyjechał na krótko z miasta do znajomych, nie zawiadamiając rodziny.
Czterej policjanci zostali skazani za nadużycie władzy i stosowanie przemocy. Dwaj główni oskarżeni otrzymali kary po 3 trzy lata więzienia, a dwaj pozostali ten kary w zawieszeniu.
REKLAMA
Doniesienia o nadużywaniu władzy i stosowaniu nieuzasadnionej przemocy przez rosyjskich stróżów porządku mnożą się w mediach odkąd w marcu tego roku opublikowano drastyczną informację o zgonie świadka zamęczonego przez policjantów na jednym komisariatów w Tatarstanie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
to
REKLAMA