Finał NBA jak starcie Dawida z Goliatem
W rywalizacji o tytuł najlepszej drużyny świata zmierzą się koszykarze Oklahoma City Thunder oraz Miami Heat.
2012-06-11, 12:01
W tej rywalizacji Dawidem można nazwać debiutujący w walce o tytuł zespół Thunder, który cztery lata temu był jedną z najsłabszych ekip ligi.
Heat wystąpią w finale drugi raz z rzędu i trzeci w ostatnich sześciu latach. W 2006 roku sięgnęli po mistrzostwo, pokonując Dallas Mavericks 4-2. Przed rokiem zespół Miami z tercetem LeBron James - Dwyane Wade - Chris Bosh był uważany za faworyta, ale przegrał z tym samym rywalem 2-4.
Pierwsze spotkanie odbędzie się we wtorek w Oklahoma City, gdyż Thunder w skróconym przez lokaut do 66 spotkań sezonie zasadniczym mieli minimalnie lepszy bilans (47 zwycięstw - 19 porażek) od Miami (46-20).
Losy zespołu Oklahoma City, którego siłą są młodzi gracze: Kevin Durant (najlepszy strzelec ligi w trzech ostatnich sezonach regularnych), Russell Westbrook, James Harden (najlepszy rezerwowy w tym sezonie) i mający hiszpański paszport Serge Ibaka, od początku kariery związani z Thunder, to realizacja amerykańskiego snu od pucybuta do milionera. Klamrą spinającą młody zespół jest 38-letni Derek Fisher, pięciokrotny mistrz NBA (2000, 2001, 2002, 2009, 2010) z Los Angeles Lakers.
REKLAMA
- Historia Thunder przypomina scenariusz z Hollywood. W drodze do finału pokonali broniących tytułu Dallas Mavericks, Los Angeles Lakers i nas. Oznacza to, że uporali się ze zdobywcami dziesięciu tytułów mistrzowskich w ostatnich trzynastu latach. To niesamowite i wątpię, by ktoś wcześniej dokonał czegoś takiego - powiedział po szóstym meczu finału Konferencji Zachodniej trener Spurs Gregg Popovich.
W 2006 roku grupa finansowa z Oklahoma City (Professional Basketball Club LLC) kierowana przez Claya Bennetta za 350 mln dolarów kupiła zespół Seattle SuperSonics, przeniosła klub na południe Stanów Zjednoczonych i zmieniła nazwę na Thunder. Cztery lata temu drużyna rozpoczęła sezon z bilansem 1-12, dziś ten sam trener Scott Brooks stoi przed szansą zdobycia mistrzowskiego pierścienia.
Siłą Miami jest doświadczenie i determinacja, która po zeszłorocznej porażce z Dallas w tym sezonie jest jeszcze większa.
- W Miami spotkaliśmy się po to, by zdobyć mistrzostwo - zapowiadał po przejściu z Cleveland Cavaliers do Heat James. Słowa 27-letniego zawodnika wybranego w tym sezonie po raz trzeci w karierze najwartościowszym (MVP) koszykarzem ligi są nadal aktualne.
REKLAMA
W sezonie zasadniczym Thunder pokonali Miami 25 marca na własnym parkiecie 103:87, zaś na Florydzie 4 kwietnia przegrali 93:98.
Program finałów (do czterech zwycięstw):
1. mecz 12 czerwca: Oklahoma City Thunder - Miami Heat
2. mecz 14 czerwca: Oklahoma - Miami
3. mecz 17 czerwca: Miami - Oklahoma
REKLAMA
4. mecz 19 czerwca: Miami - Oklahoma
ew. 5. mecz 21 czerwca: Miami - Oklahoma
ew. 6. mecz 24 czerwca: Oklahoma - Miami
ew. 7. mecz 26 czerwca: Oklahoma - Miami
REKLAMA
to
REKLAMA