Setkom rodzin śmierć zagląda w oczy w Homs
Ponad tysiąc rodzin nie może wydostać się z syryjskiego miasta Homs. Schroniły się tam przed atakami wojsk syryjskich. Miasto jest ostrzeliwane od szeregu dni.
2012-06-16, 14:15
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, rodziny nie mają żywności ani dostępu do leków czy pomocy medycznej. Organizacja wezwała też ONZ i wszystkich, którzy mają w sobie "poczucie człowieczeństwa", aby zaapelowały do Syrii o wstrzymanie ciągłego ostrzału syryjskich miast. Obserwatorium apeluje też o ewakuację i ochronę dziesiątek rannych.
W atakach na Homs do tej pory około 100 osób odniosło obrażenia, znaczna część ciężkie. Bez pomocy lekarskiej grozi im śmierć.
Homs - główne siedlisko opozycji od początku protestów w Syrii - jest pod ciągłym ostrzałem wojsk prezydenckich. Ostrzał miasta trwa od ponad tygodnia.
Do tej pory w starciach w Syrii w ciągu 15 miesięcy powstania zginęło ponad 14 tysięcy osób, w większości cywilów. Przemoc między stronami syryjskiego konfliktu nasiliła się w ostatnich tygodniach mimo formalnie obowiązującego od 12 kwietnia rozejmu, na który zarówno władze w Damaszku, jak i ich przeciwnicy wyrazili zgodę.
REKLAMA
PAP/IAR/agkm
REKLAMA