Pogrzeb Magdaleny Prokopowicz. "Braknie słoneczników"

Prokopowicz miała 34 lata. Przyjaciele i współpracownicy Fundacji Rak’n’Roll wspominają: „Magda do końca walczyła z chorobą. Nawet przez chwilę się nie poddała. Zmagała się z rakiem od 8 lat. Przeżyła znacznie więcej, niż wówczas rokowano. Przeżyła znacznie lepiej niż większość zdrowych ludzi. Potrafiła żyć pełnią życia i cieszyć się nim. Dzieliła się swoim optymizmem i radością życia”.

Msza święta w intencji Magdaleny Prokopowicz odprawiona zostanie w sobotę o godzinie 11.00 w kościele św. Apostołów Piotra i Pawła w Pyrach, przy ulicy Puławskiej 432. Później nastąpi odprowadzenie do grobu rodzinnego, na tamtejszym cmentarzu.

Przyjaciele Prokopowicz spodziewają się, że na pogrzeb przyjdzie sporo osób, które jej nie znały, ale podziwiały za działalność w Fundacji. Jednocześnie apelują: "włóżcie coś kolorowego, przypnijcie coś jaskrawego do ubrania, przyczepcie kwiaty we włosy, pomalujcie paznokcie na kolorowo... Magda była kolorowym ptakiem, niech więc zobaczy morze kolorowych głów, które będą wychylać dla niej "Łeb do słońca"!

Odzew internautów i sympatyków Fundacji był tak duży, że dzień przed pogrzebem na profilu Rak’n’Roll na Facebooku pojawiła się sugestia: "z Waszych wpisów wynika, że jutro w Warszawie może zabraknąć słoneczników".

Fundacja pomaga  osobom chorym na raka i ich rodzinom poprzez zbieranie funduszy na leczenie, poprzez pomoc w uzyskaniu leków, udostępnianie informacji, kontaktów do lekarzy i psychoonkologów, ale również poprzez rozmowy. Celem organizacji jest  też zmiana schematu myślenia na temat choroby nowotworowej oraz poprawa jakości życia chorych na raka, a w szczególności dotkniętych chorobą kobiet oraz przyszłych mam.

Magdalena Prokopowicz z synem

ei