Podróż Romneya nieudana – fala krytyki

Amerykańscy komentatorzy krytykują podróż zagraniczną kandydat republikanów w amerykańskich wyborach prezydenckich. Są jednak zdania, że wpadki Romneya nie będą miały kluczowego wpływu na wynik wyborów.

2012-08-01, 06:24

Podróż Romneya nieudana – fala krytyki
Mitt Romney podczas spotkania z Radosławem Sikorskim. Foto: PAP/Paweł Supernak

Posłuchaj

Z Waszyngtonu Marek Wałkuski (IAR)
+
Dodaj do playlisty

"Mitt Romney kończy burzliwą podróż zagraniczną” - tak dziennik Washington Post podsumowuje wizyty kandydata republikanów w Wielkiej Brytanii, Izraelu i Polsce. Gazeta przypomina gafy Romneya w Londynie, kontrowersje w Jerozolimie i niecenzuralną wypowiedz jego rzecznika w Warszawie. Washington Post konkluduje, że Romneyowi nie udało się pokazać Amerykanom w charakterze męża stanu.

Ekspert waszyngtońskiego ośrodka Brookings Martin Indyk uważa jednak, że choć podróż zagraniczna nie pomoże Romneyowi to też mu bardzo nie zaszkodzi. - Tym razem wyborcy szczególnie będą się kierować tym, który z kandydatów daje szansę na wzrost gospodarczy i spadek bezrobocia w naszym kraju – uważa komentator.

Dziennik New York Times zauważa, że słowa Mitta Romneya w Warszawie świadczą, że próbuje on wskrzesić podział Europy na starą i nową, tak jak robił to George Bush. Romney uważa, że "stara” Europa to opiekuńcze państwa socjalne Zachodu. Jego zdaniem Polska reprezentuje "nową” Europę - wierną zasadom kapitalizmu i gospodarki rynkowej.

Nieco inaczej zareagowała prasa czeska. Gdyby republikanin Mitt Romney był prezydentem USA Polacy mogliby mu postawić pomnik napisał czołowy publicysta dziennika "Hospodařské noviny" Martin Ehl. Martin Ehl pisze, że Mitt Romney cytował papieża Jana Pawła II i chwalił Lecha Wałesę za polską transformację oraz rozwój polskiej gospodarki.
Po kontrowersjach, które wywołał w Wielkiej Brytanii i Izraelu Romney, w Polsce czuł się dobrze choć nie oszczędzali go polscy komentatorzy, a tłum w Gdańsku skandował nazwisko obecnego prezydenta Obamy. Romney nie szczędził uśmiechów i kwiatów składanych przy pomnikach, stwierdza komentator.

REKLAMA

Dodaje, że republikański kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych jednak zrezygnował z zimnowojennego tonu pod adresem Rosji i jej prezydenta Putina. Polscy politycy zdaniem czeskiego publicysty byli bardzo ostrożni, aby kontakty z republikaninem Romneyem nie wywołały napięcia z Białym Domem, w którym urzęduje Barack Obama.

IAR, ei

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej