Karetki zatrzymane na A4. Matka ofiary wypadku chce wyjaśnień
Chodzi o zdarzenie z początku czerwca. Karetki wiozące ofiary wypadku nie mogły wjechać na autostradę A4 ponieważ szlaban był opuszczony.
2012-08-06, 15:02
Kobieta złożyła zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury. Ta ma czas do 11 sierpnia, by podjąć decyzję o ewentualnym wszczęciu śledztwa.
20-letni chłopak, którego matka złożyła zawiadomienie, był jedną z dwóch ofiar wypadku, do którego doszło w nocy z 2 na 3 czerwca. Wiozące ofiary wypadku karetki ratownictwa medycznego Falck z Brzegu jadące na sygnałach natrafiły na zamknięte szlabany na węźle Przylesie.
Kierownik ratownictwa medycznego Falck z Brzegu Mariusz Baran powiedział potem, że ratownicy stali tam 2-3 minuty, a "osoby znajdujące się w budkach poboru opłat nie zareagowały na obecność karetek". W związku z tym jeden z ratowników "wyszedł z karetki i ręcznie wyłamał szlaban bramki". Według przedstawiciela firmy Falck taka sama sytuacja zdarzyła się przy wyjeździe z autostrady A4 na węźle Prądy.
20-latek, na skutek obrażeń wewnętrznych odniesionych w wypadku, zmarł 8 czerwca.
Zwłoka doprowadziła do śmierci 20-latka?
Reprezentujący kobietę prawnik Wojciech Proszewski z kancelarii prawnej z Olesna, poinformował, że w zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa matka 20-latka wnioskuje o powołanie "medycznej instytucji specjalistycznej lub naukowej", by odpowiedziała na pytania, jaki wpływ na śmierć chłopca miał nieuzasadniony postój karetki na bramce opłat i w jakim stopniu postój przyczynił się do jego śmierci.
Kobieta chce też powołania biegłego z dziedziny architektury i sztuki budowlanej, by ten sporządził opinię nt. tego, czy bramki na autostradzie A4 - w tym na węźle Przylesie - mają pas awaryjny dla przejazdu służb ratowniczych, pojazdów policyjnych i strażackich. Jeśli nie - to czy są zbudowane zgodnie ze sztuką i spełniają wymogi bezpieczeństwa.
Zdaniem Doroty Prochowicz, rzeczniczki firmy Kapsch odpowiedzialnej za pobór opłat na autostradzie A4, zachowanie ratowników, którzy wyłamali szlaban było nieuzasadnione. Jak powiedziała Prochowicz, ratownicy powinni byli pobrać bezpłatny bilet autostradowy i wjechaliby na autostradę bez przeszkód.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk
REKLAMA