Bitwa pod Termopilami. Dowód na męstwo Spartan
- Przechodniu, powiedz Sparcie, tu leżym, jej syny, prawom jej do ostatniej posłuszni godziny – te słowa Simonidesa przeszły do historii kultury europejskiej. Grecki poeta wypowiedział je po przegranej przez Lacedemończyków bitwie pod Termopilami.
2024-08-09, 05:34
Waleczny bój Spartan z Persami rozpoczął się 9 sierpnia 480 roku p.n.e. Przed wyprawą zwrócili się z prośbą o przepowiednię do wyroczni Apolla w Delfach. W odpowiedzi usłyszeli, że w zbliżającej się wojnie albo zginie król Sparty, albo ich kraj zostanie opanowany przez najeźdźców. Ostatecznie Leonidas wybrał 300 najmężniejszych wojowników i razem z nimi stanął na czele całości sił greckich. Spartanie byli świetnie wyszkoleni, każdy z nich musiał też mieć męskiego potomka.
Przewaga Persów była ogromna, ale miejsce, w którym miała stoczyć się bitwa, dawało Grekom szansę na wygraną.
- W czasach starożytnych Termopile były wąskim przesmykiem między górami a morzem. W węższych miejscach wąwóz nie przekraczał 15 m szerokości. Była to praktycznie przeszkoda nie do pokonania – mówił w audycji "Sparta, ojczyzna Likurga" dr Jan Trynkowski.
Posłuchaj
REKLAMA
Grecy jednak nie zwyciężyli. Stracili ok. 4000 wojowników, ale poległych Persów było pięciokrotnie więcej, aż 20 tys.
Bitwa pod Termopilami przeszła do historii. Jest symbolem spartańskich ideałów i przykładem niezwykłego męstwa i odwagi. Leonidas, w obliczu pewnej śmierci, na propozycję króla perskiego Kserksesa, aby oddać wąwóz bez walki, miał odpowiedzieć: "Chodź i weź".
Ta nieugięta postawa Spartan na pewno wynikała z ich wychowania.
- Chłopiec wychowywał się w domu pod opieką matki do 7. roku życia. Kiedy jednak osiągał ten wiek, sytuacja zmieniała się całkowicie. Wychodził spod opieki rodziców, przechodził pod opiekę państwa i praktycznie do ukończenia 20 lat, nieustannie poddawany był najróżniejszym próbom, przede wszystkim ćwiczeniom fizycznym, ale i innym, które miały hartować go jako człowieka, hartować jego psychikę, uczyć posłuszeństwa i zdyscyplinowania – słyszymy w komentarzu dr Jana Trynkowskiego.
REKLAMA
- Niektóre próbyz naszej perspektywy wydają się wręcz okrutne. Chłopcy np. przez cały rok musieli chodzić boso, niedojadali, za karę byli bici, ale nie mogli krzyczeć. Przez cały czas, aż do 30. roku życia byli skoszarowani – dodaje historyk.
Posłuchaj
Posłuchaj
REKLAMA