Piast przerwał zwycięską serię Lechii

Po dwóch wyjazdowych wygranych z Pogonią Szczecin i Koroną Kielce Lechia nie zdołała odnieść na PGE Arenie Gdańsk trzeciego zwycięstwa z rzędu.

2012-09-15, 18:25

Piast przerwał zwycięską serię Lechii

Posłuchaj

Strzelec drugiego gola, Tomasz Podgórski, był bardzo szczęśliwy po zakończeniu spotkania (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Gospodarze nie wywalczyli nawet jednego punktu i tym samym ponieśli w tym sezonie drugą porażkę na własnym stadionie - w pierwszej kolejce ulegli Polonii Warszawa 1:3. Dwie asysty w tym przeciętnym, często przerywanym faulami meczu, zaliczył Słowak Matej Izvolt.
Piłkarze Piasta rozpoczęli spotkanie, jakby to oni byli jego gospodarzem. Goście od razu przejęli inicjatywę, aczkolwiek nie zdołali poważniej zagrozić bramce rywali - ich dośrodkowania padały głównie łupem rosłych środkowych obrońców Lechii.
Gliwiczanie starali się prowadzić grę, ale pierwsi gola strzelili gospodarze. W 24. minucie efektowną indywidualną akcją popisał się na prawym skrzydle Mateusz Machaj - pomocnik Lechii ograł najpierw Mateusza Zganiacza, następnie minął Pawła Oleksego, a jego precyzyjne dośrodkowanie pięknym uderzeniem z lewej nogi z woleja zamienił na bramkę Abdou Traore.
Spektakularna była również radość reprezentanta Burkina Faso - po pokonaniu Dariusza Treli Traore ze smoczkiem w ustach wykonał tradycyjną kołyskę, dedykując tę bramkę swojej niedawno urodzonej drugiej córce Marii Atyii.
Zawodnikom beniaminka udało się zrewanżować tylko uderzeniem Tomasza Podgóskiego z 18 metrów, z obroną którego Michał Buchalik nie miał żadnego problemu. Tymczasem tuż przed przerwą Lechia przeprowadziła dwójkową akcję Grzegorza Rasiaka z Traore, po którym ten drugi posłał piłkę obok słupka.
Także początek drugiej połowy należał do gdańszczan - tuż po wznowieniu gry niecelnie z rzutu wolnego uderzył Machaj, a ponadto Trelę dwa razy próbował zaskoczyć Traore. Tymczasem w 56. minucie z gola cieszyli się goście. Po prawej stronie w narożniku boiska Damian Zbozień odebrał piłkę Vytautasowi Andriuskeviciusowi, Izvolt natychmiast zacentrował, a do remisu sprytnym strzałem z siedmiu metrów doprowadził Ruben Jurado.
W 74. minucie grający coraz słabiej gdańszczanie przeprowadzili ostatnią groźną akcję - uderzenie Traore z trudem obronił jednak Trela. Piast dobił gospodarzy w 86. minucie - po dośrodkowaniu Izvolta z prawej strony skuteczną główką popisał się Podgórski, który w polu karnym uprzedził Pawła Nowaka.

Powiedzieli po meczu:

Marcin Brosz (trener Piasta Gliwice): "Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie to bardzo trudne spotkanie. Lechia to dobry zespół, który zdobył przecież w dwóch ostatnich wyjazdowych spotkaniach sześć punktów, co przecież jest sporym wyczynem. Przed własną publicznością gospodarze chcieli zapewne pokazać się z jak najlepszej strony i awansować w tabeli. My też mieliśmy swój plan, ale ten mecz nie ułożył się dla nas korzystnie. Już właściwie druga sytuacja zakończyła się dla nas stratą gola. Uważam jednak, że w pierwszej połowie byliśmy lepszą drużyną, chociaż nie potrafiliśmy stworzyć dogodnych okazji. Po przerwie graliśmy konsekwentnie, to co sobie założyliśmy, dzięki czemu po ostatnim gwizdku mogliśmy cieszyć się ze zwycięstwa".
Bogusław Kaczmarek (trener Lechii Gdańsk): "Głupota nie boli, ale kosztuje. Mieliśmy ten mecz pod kontrolą i kilka doskonałych sytuacji do odniesienia zwycięstwa. Powinniśmy wygrać to spotkanie jedną, a nawet dwoma bramkami. Pierwszego gola straciliśmy na własne życzenie, a na boiskach ekstraklasy takie błędy nie mogą się zdarzać. Po tej bramce morale drużyny wyraźnie siadło. Staraliśmy się co prawda grać o zwycięstwo, dlatego wystawiłem dwóch napastników, ale w końcówce Piast wykorzystał kolejny nasz błąd po tej samej stronie boiska. Nie mogę się oczywiście cieszyć z wyniku, niemniej z kilku akcji w naszym wykonaniu jestem zadowolony. W konfrontacji z gliwiczanami zabrakło nam głównie skuteczności i bramek".

Lechia Gdańsk - Piast Gliwice 1:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Abdou Traore (24), 1:1 Ruben Jurado (56), 1:2 Tomasz Podgórski (86).
Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Jarosław Bieniuk, Vytautas Andriuskevicius. Piast Gliwice: Adrian Klepczyński, Paweł Oleksy, Mariusz Zganiacz, Tomasz Podgórski.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 14 420.
Lechia Gdańsk: Michał Buchalik - Rafał Janicki, Jarosław Bieniuk, Sebastian Madera, Vytautas Andriuskevicius - Ricardinho (61. Paweł Nowak), Andreu (82. Adam Duda), Mateusz Machaj, Abdou Traore, Piotr Brożek (46. Łukasz Surma) - Grzegorz Rasiak.
Piast Gliwice: Dariusz Trela - Damian Zbozień, Adrian Klepczyński, Jan Polak, Paweł Oleksy - Matej Izvolt (90+1. Pavol Cicman), Mateusz Matras, Mariusz Zganiacz, Ruben Jurado (84. Adrian Sikora), Tomasz Podgórski - Wojciech Kędziora.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej