"To był człowiek-instytucja, nie do zastąpienia"
Jeden z najwybitniejszych muzykologów wśród radiowców - tak Andrzeja Chłopeckiego wspominają pracownicy radiowej Dwójki, z którą przez wiele lat był związany.
2012-09-23, 15:33
Posłuchaj
Dziennikarz muzykolog i publicysta, animator polskiego życia muzycznego zmarł w wieku 62 lat. Pracownik radiowej Dwójki Marek Zwyrzykowski w rozmowie z IAR wspomina zmarłego jako człowieka wszechstronnego.
- Był oddany muzyce współczesnej, ale nie tylko ona go zajmowała. Miał bowiem świadomość jej korzeni - w muzyce średniowiecza, renesansu czy baroku. I dlatego zawsze podkreślał kontekst tamtych epok, miał też w polu widzenia całą muzykę - zaznaczył Zwyrzykowski.
O Andrzeju Chłopeckim Marek Zwyrzykowski powiedział, że będzie nie do zastąpienia na radiowej antenie. Chodzi głównie o pasję i poświęcenie celowi, a także erudycję, inteligencję i sposób narracji.
Zmarłego dziennikarz Dwójki wspomina jako następcę Jana Webera - wybitnego znawcy Fryderyka Chopina i Franciszka Liszta, przez lata związanego z Polskim Radiem. W opinii Marka Zwyrzykowskiego, Andrzej Chłopecki "przejął pałeczkę po Weberze". A teraz sam będzie punktem odniesienia.
REKLAMA
- My wszyscy jesteśmy z Andrzeja - mówił rozmówca IAR. Sam bowiem miał skrystalizowany światopogląd, z czego wynikały kontrowersyjne często sądy. Był też człowiekiem-instytucją dla Polskiego Radia. Znał wielu kompozytorów muzyki współczesnej i w imieniu Radia zamawiał często ich utwory.
***
Andrzej Chłopecki pracował dla Polskiego Radia w latach 1975-81, powrócił w 1991 roku. Cztery lata temu Polskie Radio uhonorowało go Złotym Mikrofonem. W 2005 roku otrzymał Srebrny Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis, w 2007 roku - odznaką honorową Zasłużony dla Kultury Polskiej oraz doroczną Nagrodą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w dziedzinie upowszechniania kultury.
IAR, mr
REKLAMA
REKLAMA