Kierowcy muszą zapomnieć o "małym piwku"

Większość posłów w rosyjskiej Dumie Państwowej sprzeciwia się wprowadzeniu do kodeksu drogowego zapisu dopuszczającego 0,2 promila alkoholu w krwi kierowcy.

2012-10-15, 15:50

Kierowcy muszą zapomnieć o "małym piwku"
. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Korespondencja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Projekt taki złożył wiceprzewodniczący komisji konstytucyjnej z rządzącej partii Jedna Rosja Wiaczesław Łysakow. Koledzy partyjni powiedzieli Łysakowowi "nie". W ich ocenie, kierowca powinien być absolutnie trzeźwy, albo nie powinien prowadzić samochodu.

Z takim stanowiskiem zgadza się również Główny Lekarz Sanitarny Kraju. Giennadij Oniszczenko twierdzi, że wprowadzenie minimalnej dawki alkoholu negatywnie wpłynie na bezpieczeństwo na drogach. Podobną opinię wyrażają starsi mieszkańcy Moskwy. - Kierowca jest kierowcą i zanim wsiądzie do samochodu powinien być trzeźwy pod każdym względem i psychicznym, i fizycznym - twierdzi nauczycielka jednej z moskiewskich szkół.

Są jednak i zwolennicy minimalnej dawki alkoholu. - Moim zdaniem można dopuścić 0,2 promila. Jeśli ktoś wypije kefir, albo sok to może coś tam mieć we krwi, więc całkowity zakaz jest niewłaściwy - przekonuje stołeczny taksówkarz.

Zwolennicy liberalizacji przepisów drogowych przytaczają ekspertyzy medyczne, z których wynikać ma, że minimalna dawka alkoholu nie wpływa na reakcje kierowcy.

REKLAMA

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej