Rodzina królewska skarży autora książki

Belgijska rodzina królewska postanowiła zwrócić się do krajowej rady etyki dziennikarstwa, by wypowiedziała się na temat książki Frederica Deborsu "Questions royales" (Sprawy królewskie).

2012-11-02, 14:29

Rodzina królewska skarży autora książki
Książę Filip. Foto: World Economic Forum/Wikimedia Commons/CC

Posłuchaj

Beata Płomecka z Brukseli (IAR)
+
Dodaj do playlisty

"Pałac w końcu zdecydował się zwrócić do rady etyki dziennikarstwa, by sprawdziła, czy autor poświęconej rodzinie królewskiej książki nie dopuścił się błędów i złamania etyki" - czytamy w belgijskiej gazecie "La Libre Belgique".
- Pałac nie ma w zwyczaju reagować na tego rodzaju publikacje, ale w obliczu niektórych obraźliwych i nieprawdziwych informacji, wydaje się to odpowiednim ruchem - uzasadniał decyzję rodziny królewskiej cytowany przez dziennik rzecznik belgijskiego pałacu.
W swojej książce dziennikarz francuskojęzycznej telewizji RTBF Frederic Deborsu opisuje - na podstawie anonimowych źródeł - życie w belgijskim pałacu królewskim. Doniesienia, dotyczące króla Alberta II i królowej Paoli oraz ich potomstwa, rozgniewały pałac.
W książce można przeczytać m.in., że księcia Filipa i pewnego hrabiego łączyły bardzo bliskie relacje. Pojawiają się sugestie, że książę jest homoseksualistą, jego małżeństwo z Matyldą zostało zaaranżowane, a jego dzieci zostały poczęte metodą in vitro. Małżeństwo miało zostać zawarte, by zwiększyć szansę na objęcie tronu. Rodzina królewska nazwała te rewelacje "oszczerstwami". Nie wykluczyła pozwu przeciwko autorowi.
Dziennik "Le Soir" wskazuje, że reakcja rodziny królewskiej na publikację książki Deborsu jest nowością. "Frankofońska Rada Etyki Dziennikarstwa (CDJ) istnieje dopiero od trzech lat, więc nie jest zaskakujące, że pałac nigdy się do niej nie zwrócił" - pisze. Ale - jak zauważa - rodzina królewska powstrzymywała się także od zwracania się do flamandzkiego odpowiednika rady, który funkcjonuje od 10 lat, i to mimo że pewne flamandzkie publikacje podnosiły już podobne kwestie.
Licząca ponad 300 stronic książka Deborsu trafiła do belgijskich księgarń w ubiegłym tygodniu.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej