Policja zatrzymała 25-latka. Miał trotyl i granaty
Duże ilości amunicji, granaty i środki, które mogą być materiałami wybuchowymi znaleźli policjanci w zabudowaniach małej wsi niedaleko Dąbrowy Tarnowskiej (Małopolska).
2012-11-21, 14:29
Policjanci o świcie przeszukali gospodarstwo, w którym mężczyzna mieszkał z rodzicami. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura w Radomiu.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz powiedziała, że radomska prokuratura od sierpnia zajmuje się sprawą posiadania i handlu bez wymaganego prawem zezwolenia bronią palną, amunicją oraz materiałami wybuchowymi.
W ramach tego śledztwa prokurator zarządził przeszukania w kilkunastu miejscach w Polsce. Do jednego z nich doszło właśnie w niewielkiej miejscowości na terenie Małopolski. Znaleziono tam m.in. amunicję, granaty i trotyl.
Rzeczniczka powiedziała, że sprawa, którą zajmują się śledczy z Radomia, została wyłączona z innego śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Słupsku.
REKLAMA
Według niej sprawa trafiła do Radomia, bo z tego miasta miała pochodzić osoba zajmująca się handlem amunicją i materiałami wybuchowymi. Do nielegalnych transakcji handlowych dochodziło przez internet.
Według rzeczniczki na tym etapie postępowania nie można mówić o jakichkolwiek związkach tej sprawy z przygotowywanym zamachem bombowym na konstytucyjne władze RP przez 45-letniego Brunona K., który został zatrzymany 9 listopada. Jak ujawniły we wtorek ABW i prokuratura, zamierzał on zdetonować w pobliżu Sejmu 4 tony materiałów wybuchowych umieszczonych w samochodzie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
to
REKLAMA
REKLAMA