Polskie szczypiornistki rozbiły Włoszki
Polska pokonała w Kwidzynie Włochy 39:12 (18:7) w meczu piątej kolejki grupy 3. preeliminacji do mistrzostw świata piłkarek ręcznych, które w grudniu 2013 roku odbędą się w Serbii.
2012-11-28, 22:47
Posłuchaj
Po tej wygranej biało-czerwone, które mają komplet zdobytych punktów,  umocniły się na prowadzeniu grupy 3. W ostatnim meczu zagrają 2 grudnia w  Mohylewie z Białorusią.  
 W pierwszym eliminacyjnym spotkaniu Polki gładko pokonały na początku  października w Oderzo Włoszki 32:11 i przy takiej różnicy klas dzielącej  oba zespoły rewanż w Kwidzynie wydawał się być formalnością. I to  pomimo absencji rozgrywającej Karoliny Kudłacz, która podczas  poniedziałkowego treningu reprezentacji złamała rękę. 
 Biało-czerwone rozpoczęły planowano, od prowadzenia 2:0, jednak w tym  momencie zawodniczki prowadzone przez trenera Kima Rasmussena chyba za  szybko uwierzyły, że w to zwycięstwo nie będą zmuszone włożyć żadnego  wysiłku. 
 Rywalki nie tylko doprowadziły w piątej minucie do remisu 2:2, ale mogły  również objąć prowadzenie. Najpierw Sandra Federspieler trafiła we  słupek, za chwilę Weronika Gawlik obroniła rzut karny wykonywany przez  Giusy Gangę, a następnie Cristina Lenardon nie wykorzystała sytuacji sam  na sam z polską bramkarką. 
 Zdenerwowany nieporadnością swoich piłkarek duński szkoleniowiec  poprosił w 9. minucie o czas i po wznowieniu gry na parkiet wyszły już  odpowiednio umotywowane i skoncentrowane polskie reprezentantki. W ciągu  120 sekund zdobyły trzy bramki z rzędu, a w 18. minucie po trzecim  trafieniu obrotowej Patrycji Kulwińskiej wygrywały 9:3. 
 Biało-czerwone grały wreszcie tak, jak powinny od początku spotkania,  czyli twardo i zdecydowanie w obronie, skąd wyprowadzały szybkie kontry.  A kończyły je głównie Katarzyna Koniuszaniec i Monika Stachowska. 
 Na początku drugiej połowy Polki nie popełniły błędu z pierwszych minut  meczu. Szybko zdobyły pięć bramek, rywalki zdołały zrewanżować się tylko  jednym trafieniem i w 38. minucie wygrywały już 23:8. 
 W końcówce trener Rasmussen wypróbował wszystkie swoje zawodniczki. W  ostatniej sekundzie rzutu karnego nie wykorzystała debiutująca w  reprezentacji Ewa Andrzejewska. 
 W ostatnim i decydującym spotkaniu Polki zmierzą się w niedzielę w  Mohylewie z Białorusią, którą w pierwszym meczu pokonały w Legionowie  29:19. Do czerwcowej rundy play off awansuje tylko zwycięzca grupy 3.  
 W Kownie trwa drugi mecz piątej kolejki Litwa - Białoruś.
Polska - Włochy 39:12 (18:7)
Polska: Weronika Gawlik, Anna Baranowska - Patrycja Kulwińska 8, Kinga   Grzyb 4, Alina Wojtas 4, Małgorzata Stasiak 4, Monika Stachowska 3,   Agnieszka Kocela 3, Katarzyna Koniuszaniec 3, Kinga Byzdra 2, Karolina   Jasinowska 2, Paulina Piechnik 2, Monika Migała 2, Iwona Niedźwiedź 1,   Ewa Andrzejewska 1, Kristina Repelewska. 
 Włochy: Monika Pruenster,  Sabrina Lorena Porini, Cecilia Carini - Laura  Celeste Rotondo 4, Giusy  Ganga 2, Irene Fanton 2, Sandra Federspieler 2,  Antonella Copolla 1,  Cristina Lenardon 1, Gaia Maria Zuin, Angela  Cappellaro, Eleonora  Costa, Valentina Landri. 
 Sędziowali: Libor Skruzny i Radoslav Kavulic (obaj Czechy). Widzów: 1000. Kary: Polska - 4 minuty; Włochy - 10 minut.
man