Lato wciąż inkasuje pieniądze od PZPN

Były prezes PZPN jest bezrobotny od kilku tygodni, ale wciąż pobiera pensję ze związkowej kasy. Chodzi o wypłaty za listopad i grudzień - za każdy z tych miesięcy Lato dostanie 50 tys. zł. To efekt kontraktu podpisanego do końca 2012 roku, a nie do wyborów, które odbyły się 26 października.

Pierwotnie kadencja miała się zakończyć w ostatnim miesiącu roku i wtedy miały się odbyć wybory. Zostały jednak przyspieszone o dwa miesiące po interwencji ministra sportu.

- Grzegorz Lato podpisał normalną umowę o pracę z datą końcową wyznaczoną na 31 grudnia 2012 roku. To, że wybory nowego szefa odbyły się w październiku, w tym kontekście nie ma żadnego znaczenia. To jest sprawa zero-jedynkowa, nic się nie da zrobić - przyznał Jacek Masiota, jeden z opozycjonistów wobec Grzegorza Laty w poprzednim zarządzie PZPN w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

"Przegląd Sportowy"/mr

REKLAMA