UE sprawdzi bajki czy są poprawne politycznie?
- W nowym roku Unia Europejska poważnie wzięła się do roboty. Tym razem na celowniku okazały się bajki - podaje portal fakt.pl.
2013-01-05, 19:10
Czy bajki niepoprawne politycznie oraz sprzeczne z modelem społeczeństwa unijnego zostaną zakazane?
Główną inspiratorką pomysłu jest niemiecka minister ds. rodziny Kristina Schröder. Pani minister przyznaje, że swojej niespełna dwuletniej córeczce nie czyta klasycznych bajek. Nie przejdzie jej przez usta na przykład fragment z bajki o Pippi Langstrump, w którym jest mowa o jej ojcu jako o "królu czarnych".
Unii Europejskiej może się dobrać do bajek braci Grimm, które w Niemczech są świętością literacką. Argumentem feministek jest brak "pozytywnych kobiecych postaci". Schröder poruszyła też Boga. Jej zdaniem nie powinien On być rodzaju męskiego, lecz nijakiego, więc grozi nam cenzura Biblii - pisze Fakt.pl.
Jakby tego było mało, Komisja Praw Kobiet w Parlamencie Europejskim zaapelowała o zakazanie książek, w których mężczyzna zarabia na dom, a kobieta wychowuje dzieci i dba o rodzinne ognisko, ponieważ taki model społeczeństwa jest sprzeczny z równością płci.
REKLAMA
mch/ Fakt.pl
REKLAMA
REKLAMA