Mityczna kałamarnica sfilmowana w oceanie
Pierwszy raz sfilmowano kałamarnicę olbrzymią w głębinach oceanu. To pierwowzór mitycznych krakenów - ogromnych potworów z wieloma mackami, które według XVIII-wiecznych marynarzy zatapiały statki.
2013-01-11, 11:46
Srebrzystego głowonoga, wynurzającego się z ciemności niemal kilometr pod powierzchnią wody, naukowcy sfilmowali w lipcu, w pobliżu wysp Ogasawara, tysiąc kilometrów na południe od Tokio. Nagranie powstało dzięki japońskiej telewizji NHK i Discovery Channel.
Choć wspomniany okaz ma tylko trzy metry i jest dość mały jak na standardy swojego gatunku (największy dotychczas schwytany okaz mierzył 18 metrów długości) - to sfilmowanie go w naturalnych warunkach może pomóc lepiej zrozumieć jego nawyki i ekologię - zaznaczają naukowcy.
- Wielu ludzi, naukowców i filmowców, próbowało sfilmować na żywo kałamarnicę olbrzymią w jej naturalnym środowisku. Nikomu się jednak nie udało - przypomina kierujący zespołem zoolog z japońskiego Narodowego Muzeum Przyrody i Nauki, Tsunemi Kubodera.
REKLAMA
- O sukcesie zadecydowała mała łódź podwodna wyposażona w reflektory dające światło o falach niewidocznych dla ludzi i głowonogów - tłumaczy Kubodera, który wraz z operatorem kamery i pilotem łodzi zanurzał się na głębokość 630 m., wystawiał na przynętę metrową ośmiornicę i... czekał. Zanim się udało, zanurzali się tak około stu razy.
Pływali w absolutnej ciszy. - Jeśli ktoś próbuje, robiąc przy tym mnóstwo hałasu i używając jaskrawych, białych świateł, kałamarnica będzie go omijać z daleka. Tego się trzymaliśmy - relacjonuje Kubodera. - Dlatego zasadziliśmy się tam czarni jak smoła, korzystając ze światła bliskiego podczerwieni, niewidocznego nawet dla człowieka - czekając aż zbliży się do nas kałamarnica - wyjaśnił.
Kiedy do tego doszło, zaczęli filmować. Zanurzyli się za zwierzęciem na głębokość około 900 m.
Przez długi czas niewiele wiedziano o kałamarnicach olbrzymich. Rzadkie z nimi spotkania dały prawdopodobnie początek historiom o krakenie, morskim potworze, na którego zrzucano winę za katastrofy niektórych XVIII-wiecznych statków.
REKLAMA
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, mr
REKLAMA