Kambodża żegna króla. Uroczystości potrwają cztery dni

Norodom Sihanouk zmarł 15 października w Pekinie. Miał 89 lat. Powodem śmierci schorowanego króla był atak serca.

2013-02-01, 09:37

Kambodża żegna króla. Uroczystości potrwają cztery dni

W piątek nad ranem pozłacany rydwan z trumną monarchy wyjechał z pałacu królewskiego w stolicy Kambodży - Phnom Penh. Nad rzeką Tonle Sap, nieopodal pałacu, dwanaście armat oddało 101 salw na cześć Norodoma Sihanouka. Za rydwanem podążają setki tysięcy ludzi.
Wśród nich jest ubrana na biało (kolor żałoby w kulturach Wschodu) wdowa po monarsze, królowa Monique, oraz jego syn Norodom Sihamoni, na rzecz którego Sihanouk abdykował w 2004 roku. W uroczystościach pogrzebowych uczestniczą także najwyżsi przedstawiciele władz państwowych, w tym premier Hun Sen, i wojska.
Procesja ma trwać kilka godzin. Następnie trumna zostanie przewieziona do parku w pobliżu pałacu królewskiego, gdzie wybudowano specjalnie na tę okazję krematorium, w którym ciało monarchy zostanie spalone. Stos podpalą syn i królowa Monique. Zgodnie z wolą zmarłego jego prochy zostaną złożone w stupie (typ budowli religijnej, głównie buddyjskiej, pełniącej funkcje relikwiarza), na terenie pałacu.
Sihanouk zmarł 15 października. Cierpiał na liczne schorzenia, w tym na raka, cukrzycę i nadciśnienie. Powodem śmierci był atak serca. Panował w latach 1941-1955 i 1993-2004. Pod jego rządami Kambodża uzyskała niepodległość od Francji (1953). Ponadto był prezydentem w latach 1960-1970, 1975-1976 i 1991-1993. Był też jednym z twórców Ruchu Państw Niezaangażowanych.
Były władca cieszył się w kraju dużym prestiżem i popularnością. Mimo zarzutów o autokratyzm, konfliktowy charakter i często kontrowersyjne decyzje polityczne, uważany był przez większość mieszkańców Kambodży za "ojca narodu", który przewodził krajowi w trudnych latach wewnętrznych konfliktów, krwawej dyktatury Czerwonych Khmerów i interwencji sąsiedniego Wietnamu.
Sześciokrotnie żonaty Sihanouk - po raz ostatni z mającą włoskie, francuskie i kambodżańskie korzenie Monique - miał 14 dzieci, z których pięcioro zostało zabitych przez reżim Pol Pota.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej