Tybet płonie w bezsilności. Kolejne samospalenia
W ten sposób Tybetańczycy protestują wobec polityki chińskich władz w tym regionie. Liczba osób, które zdecydowały się na ten dramatyczny gest przekroczyła już 100.
2013-02-26, 13:14
Posłuchaj
Tomasz Sajewicz z Pekinu/IAR
Dodaj do playlisty
Do samopodpaleń doszło w dwóch prowincjach Chin - Gansu i Qinghai, na terenach zamieszkiwanych przez ludność tybetańską. W Gansu mężczyzna podpalił się przed wejściem do buddyjskiej świątyni.
Mężczyzna był spokrewniony z innym Tybetańczykiem, który w grudniu ubiegłego roku zmarł także w wyniku samospalenia. Do drugiego zdarzenia doszło w prowincji Qinghai. Waszyngtońska organizacja Kampania na rzecz Tybetu podaje, że mężczyzna zmarł.
Od marca 2009 roku na terenach zamieszkiwanych przez Tybetańczyków w Chinach doszło do ponad 100 samopodpaleń. Co najmniej 87 osób zmarło. Chińczycy za falę samopodpaleń obwiniają Dalajlamę. Ten nie wspiera jednak tak drastycznej formy protestu.
pp/IAR
REKLAMA
REKLAMA