Polska-Ukraina. Błaszczykowski: będziemy bohaterami, albo będą nas deptać
- Jestem zmęczony mediami, ciągłym mówieniem jak będzie, spekulowaniem. Liczy się pierwszy gwizdek, wtedy trzeba pokazać, co się potrafi. Co z tego, jeśli teraz powiem, że na pewno wygramy - mówi Jakub Błaszczykowski w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
2013-03-20, 09:30
>>> Polska-Ukraina: Tomasz Zimoch zaprasza na transmisję do Jedynki!
- Spotkanie z Ukrainą rzeczywiście jest kluczowe, a polska mentalność spowoduje, że po ostatnim gwizdku albo będziemy bohaterami, albo ludzie będą nas deptać. Jestem zmęczony mediami, ciągłym mówieniem jak będzie, spekulowaniem - stwierdza Błaszczykowski.
- Zastanawiam się o co chodzi we współczesnej telewizji, gazetach czy Internecie, i nie znam odpowiedzi. Liczy się sensacyjny tytuł, kto ile razy kliknie. Mam wrażenie, że jesteśmy w momencie przesilenia, że to wszystko zabrnęło za daleko. Nauczyłem się oceniać ludzi dopiero po tym, jak ich poznam, a nie na podstawie opinii, a w Polsce nie ma w mediach żadnych norm, za mało jest kultury. Wydaje mi się, że dziennikarze jeszcze niedawno mieli lepszy kontakt z piłkarzami, ale trochę się to urwało. Nabraliśmy do siebie dystansu i patrzymy podejrzliwie - tłumaczy kapitan reprezentacji Polski.
Ostatnio Wojciech Szczęsny pochwalił się, w co lokuje zarobione pieniądze. Błaszczykowski nie ma zamiaru robić tego samego.
REKLAMA
- To sprawa indywidualna każdego zawodnika. Po co komu wiedzieć, co ja mam i gdzie? Mam trochę inne podejście do życia. Staram się stać z daleka od medialnej sławy. Ja o to nie zabiegam, nie zależy mi, odcinam się od tego, bo chcę pozostać normalny, mieć spokojne życie - mówi Błaszczykowski.
ah, Rzeczpospolita
REKLAMA