Katastrofa amerykańskiego śmigłowca. Ranni opuszczają szpital
Wciąż nie jest jasne, dlaczego amerykański śmigłowiec rozbił się we wtorek przy granicy z Koreą Płn. Jak relacjonuje specjalny wysłannik Polskiego Radia w Seulu, szpital opuściło już 15 osób, które były na pokładzie maszyny. Stan sześciu pozostałych jest stabilny.
2013-04-16, 13:58
Posłuchaj
Śmigłowiec CH-53E Super Stallion rozbił się podczas próby lądowania przy granicy z Koreą Północną. Maszyna brała udział we wspólnych manewrach wojsk amerykańskich i południowokoreańskich. Ze zdjęć, które ujawniono, wynika, że po upadku śmigłowiec doszczętnie spłonął.
Zobacz serwis specjalny o konflikcie na Półwyspie Koreańskim >>>
Tymczasem nie maleją napięcia pomiędzy obydwoma państwami koreańskimi. Wspólne manewry były jednym z powodów, dla których Korea Północna groziła atakami rakietowymi i użyciem broni nuklearnej.
We wtorek Pjongjang ponowił groźby. Komunistyczny reżim zażądał przeprosin za demonstracje, do którychj doszło dzień wcześniej w Seulu. Korea Północna ostrzegła, że brak przeprosin spotka się ze zdecydowaną reakcją.
pg
REKLAMA
REKLAMA