Władimir Kliczko obronił tytuły mistrza świata
60. zwycięstwo w karierze 37-letniego Ukraińca. Na ringu w Mannheim Władimir Kliczko pokonał przez techniczny nokaut w szóstej rundzie Włocha Francesco Pianetę.
2013-05-05, 10:09
Tym samym obronił pasy mistrza świata organizacji IBF, WBO I WBA (w tej jest superczempionem).
W żargonie piłkarskim o takich pojedynkach mówi się "do jednej bramki". Skazywany na pożarcie Pianeta tylko na początku konfrontacji starał się próbować atakować, przez większość czasu skupiał się jednak na obronie. Jego garda nie była dość szczelna i aż trzy razy lądował na deskach. Kiedy tylko Kliczko przyspieszał, włoski pięściarz był w wielkich opałach.
Finał mógł nastąpić minutę przed końcem czwartego starcia, kiedy Włoch padł po serii ciosów prostych. Chwiejąc się wstał, wytrzymał do gongu, ale tak naprawdę Kliczko jeszcze wtedy nie zdecydował się na prawdziwy atak.
Piąta runda rozpoczęła się od kolejnego liczenia coraz bardziej zniechęconego Włocha. Kliczko ustawiał go długim lewym prostym, wyglądało to tak, jakby "namierzał" Pianetę. W połowie walki Wołodia znów przyspieszył i potężnymi uderzeniami (kończący był lewy sierpowy) całkowicie odebrał nadzieję przeciwnikowi.
Kolejny pojedynek Kliczko stoczy 7 lub 14 września z mistrzem WBA Aleksandrem Powietkinem, o ile ten za dwa tygodnie wygra w Moskwie z Andrzejem Wawrzykiem.
IAR/PAP, tj
REKLAMA
REKLAMA