Dzień Zwycięstwa – 8 czy 9 Maja?

Niemcy podpisywały akt bezwarunkowej kapitulacji dwukrotnie. Pierwszy raz 7 Maja w Reims, w kwaterze głównej Alianckich Sił Ekspedycyjnych. Jednak Józef Stalin zażądał, żeby wojna została zakończona w stolicy Rzeszy – Berlinie. W nocy 8 Maja, a 9 Maja czasu moskiewskiego, pod aktem kapitulacji podpisał się feldmarszałek Wilhelm Keitel.

2013-05-09, 15:41

Dzień Zwycięstwa – 8 czy 9 Maja?
. Foto: flickr/Asitimes

Posłuchaj

Dr Paweł Kosiński o zakończeniu II wojny światowej
+
Dodaj do playlisty

Głównym celem aliantów zachodnich, jak i Związku Radzieckiego było pokonanie wspólnego wroga – III Rzeszy. Jednak późniejsze dążenia obu stron pokazały, że po odniesieniu zwycięstwa dotychczasowi sojusznicy nie mogli ze sobą współpracować.

- Europa i świat zostały podzielone. Alianci zachodni odcięli się od Stalina i obie strony zaczęły ze sobą rywalizować. Przez to dla Sowietów Dniem Zwycięstwa jest 9 Maja – tłumaczył dr Paweł Kosiński z Instytutu Pamięci Narodowej.

Polacy inaczej sobie wyobrażali zakończenie II Wojny Światowej. Liczyli na to, że razem ze swoimi sojusznikami będą świętować w Berlinie wielki tryumf. Jednak ten zaszczyt spotkał tylko „wielką trójkę” i Francuzów.

- Wynik II Wojny Światowej był tragiczny dla Polski, która jako pierwsza przeciwstawiła się agresji Niemiec, a wkrótce potem Sowietów. Trzeba pamiętać o tym, że we wrześniu 1939 roku oba mocarstwa zaatakowały Rzeczpospolitą. Dopiero po dwóch latach ten dziwny sojusz się odwrócił i III Rzesza napadła na Związek Radziecki – relacjonował Gość PR24.

REKLAMA

Akt kapitulacji Niemiec był początkiem nowego podziału Europy. Przywódcy koalicji antyhitlerowskiej już wcześniej – na konferencjach w Teheranie i Jałcie – ustalili powojenny kształt Starego Kontynentu.

- Pierwsze rozmowy na temat stref wpływu oraz przesuwania granic, bez udziału zainteresowanych państw, odbyły się już jesienią 1943 roku. W lutym 1945 przyjęto konkretne rozwiązania, włącznie z decyzjami odnośnie powołania rządu w Polsce. Mieli o tym decydować dyplomaci zwycięskich mocarstw. Jednak w głównej mierze rozstrzygali o tym „radzieccy towarzysze” – podsumował dr Paweł Kosiński. 

MP/MM

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej