Warszawa: mają 135 lat i wciąż służą mieszkańcom

30 ha działka w centrum stolicy skrywa sieć podziemnych filtrów. 15 maja 2013 r. mija 135 lat od momentu, gdy angielski inżynier William Lindley zaproponował stołecznym władzom budowę sieci kanalizacyjnej.

2013-05-15, 11:55

Warszawa: mają 135 lat i wciąż służą mieszkańcom
Filtry Warszawskiej, Hala Filtrów Powolnych. Foto: Robert Parma/ Wikimedia Commons, lic. CC

Przed przyjazdem do Warszawy Lindley miał na koncie projekty sieci wodociągowych od Hamburga po Moskwę. Bogate doświadczenie zaważyło na pozytywnej decyzji władz miejskich. Co ciekawe, Anglik rozważał inną lokalizację dla nowego projektu - Sydney. Warszawę wybrał jednak z powodu bliskości do ojczyzny.  

Obecnie ciężko uwierzyć by mieszkańcy bojkotowali plan budowy wodociągów. W XIX w. pomysł nietypowego jak na tamte czasy rozwiązania budził liczne kontrowersje. Krytycy projektu wytykali kierującemu budową Williamowi Heerlein młody wiek - miał wówczas zaledwie 28 lat. Innym spornym punktem były nowoczesne, a co za tym idzie kosztowne technologie, jakie zaproponował Lindley. Rządzący wówczas Warszawą gen. Sokrates Starynkiewicz opublikował plany budowy na łamach warszawskich gazet. Czytelnicy oskarżyli autorów projektu o szarlatanerię.

Na miejsce budowy wybrano teren obok obecnej ul. Koszykowej. Znajdował się nawyżej w Warszawie - ponad 30 m nad poziomem Wisły - co usprawniło dostarczanie wody mieszkańcom.

Budowa

Budowa ruszyła w 1883 r. - Do powstania najstarszej części zakładu tzw. Filtrów Powolnych, używano specjalnej czerwonej cegły wykonanej bez użycia wapnia, więc nie rozpuszczającej się w wodzie - powiedział rzecznik prasowy MPWiK Roman Bugaj. W tym samym roku rozpoczęto budowę stacji pomp rzecznych na Czerniakowie, które miały zasysać wodę z Wisły i tłoczyć ją do Filtrów. Jeden z wykorzystywanych do tego przewodów, tzw. "smok” jest wciąż widoczny przy niskim stanie wód w Wiśle.

REKLAMA

W 1886 r. warszawiacy mogli po raz pierwszy skosztować wodę prosto z kranu. Filtrowały ją Powolne Filtry piaskowe o powierzchni ok. 80 tys. mkw. Grube mury zapewniają dodatnią temperaturę, a ciągłe krążenie wody zapobiega jej zamarznaniu. Woda powoli przesącza się przez kilka warstw. Na świecie nie ma drugiej podobnej, wciąż działającej instalacji.

Ciekawostką są pierwotne założenia władz miejskich towarzyszące inwestycji. Filtry miały służyć mieszkańcom za miejsce rekreacji. W tym celu sprowadzono rzadkie gatunki drzew i krzewów – m.in. platany, magnolie i cisy. Do lat 30. za drobną opłatą można było wejść do parku.

Wraz z rozrastaniem się miasta zwiększało się zapotrzebowanie na czystą wodę. W 1933 r. uruchomiono Zakład Filtrów Pospiesznych, który znacznie szybciej oczyszczał wodę ze wstępnych zanieczyszczeń. Budynek w modnym wówczas stylu art deco zdobią płaskorzeźby z personifikacjami "pragnienia” i "czystości” oraz wizerunek Syrenki. W środku zachowały się m.in. stoły operatorskie z białego marmuru kararyjskiego z chromowanymi dźwigniami sterującymi.

Filtry ucierpiały w niewielkim stopniu podczas II wojny. Zniszczeniu uległ Zakład Filtrów Pospiesznych oraz Stacja Pomp Rzecznych na Czerniakowie. 40-metrowa Wieża Ciśnień służyła hitlerowskim wojskom za punkt strzelnicy podczas Powstania Warszawskiego. Wodociągi miały tylko dwie przerwy w funkcjonowaniu - na początku okupacji w 1939 r. i od jesieni 1944 do lata 1945 r.

REKLAMA

Filtry obecnie

Obecnie sieć dystrybucyjna obejmuje całe miasto i część okolicznych miejscowości. Woda czerpana jest spod dna Wisły. Stacja Pomp Rzecznych na Czerniakowie pompuje ją do zakładu centralnego gdzie przechodzi proces uzdatniania – m.in. ozonowanie pośrednie i filtrację powolną. Po zakończeniu procesu wodę dezynfekuje się dwutlenkiem chloru, po czym trafia do sieci dystrybucyjnej. Cały proces trwa około doby.   

W 2012 r. decyzją prezydenta Bronisława Komorowskiego Filtry trafiły na listę Pomników Historii. Umieszczenie obiektu na liście jest najwyższą formą ochrony zabytku w Polsce.

pap, kw

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej