Deszczowa instalacja w Museum of Modern Art na Manhattanie
Nietypową instalację dla swoich zwiedzających przygotowało Museum of Modern Art w Nowym Jorku. Dzięki systemowi kamer cyfrowych zsynchronizowanych z dyszami, w jednej z sal z sufitu spadają strugi deszczu. Zwiedzający jednak nie mokną, bo system blokuje opad deszczu tam, gdzie wykrywa obecność ludzi.
2013-05-20, 12:03
Instalacja jest częścią festiwalu EXPO 1: New York, badającego wyzwania ekologiczne stojące przed ludzkością. Festiwal ma skłonić zwiedzających do zastanowienia, jaka jest rola nauki, technologii i naszej działalności w stabilizacji środowiska naturalnego.
Performance Rain Room przygotowali Brytyjczycy ze studia Random International. Po sukcesie przedsięwzięcia w minionym roku w Londynie, przenieśli je do Nowego Jorku. Jednorazowo może w nim wziąć udział najwyżej 10 osób, stąd duże kolejki.
Choć z sufitu spada niemal 1000 litrów wody na minutę, sztuczny deszcz się rozstępuje przed przechadzającymi się po pokoju ludźmi. Jego szumowi towarzyszą dodatkowo efekty świetlne dzięki rozmieszczonym reflektorom.
W zamyśle pomysłodawców instalacja ma służyć zbadaniu zachowania i reakcji ludzi. Nie zdradzają dokładnie tajników zastosowanej techniki. Jak tylko wyjaśniał Hannes Koch, współzałożyciel Random International w przypadku całkowitego wypełnienia pomieszczenia zwiedzającymi, efekt deszczu zupełnie by nie występował.
Zwiedzający przychodzą do muzeum nie tylko z pobudek ekologicznych czy artystycznych, ale przede wszystkim z ciekawości.
- To przednia zabawa. W życiu nieczęsto się zdarza, żeby przy takiej ulewie można sobie chodzić bez parasola i nie być zmoczonym - powiedziała jedna ze zwiedzających po wyjściu z Deszczowego Pokoju na ulicę deszczowego Manhattanu.
Twórcami Random International powstałego w roku 2005 są Hannes Koch, Florian Ortkrass oraz Stuart Wood. Wystawa w Museum of Modern Art trwać będzie do 28 lipca.
REKLAMA