Tureckie manifestacje czy rewolucja?

Po raz kolejny w Stambule doszło do starć protestujących z policją. Jedna z tureckich centrali związkowych- lewicowa KESK, zapowiada strajk ostrzegawczy. Ma to być protest przeciwko tłumieniu przez policję antyrządowych demonstracji. W skład KESK wchodzi 11 związków zawodowych, które mają łącznie prawie ćwierć miliona członków.

2013-06-04, 12:50

Tureckie manifestacje czy rewolucja?
. Foto: flickr/olive eyes

Posłuchaj

04.06 Szymon Ananicz o sytuacji w Turcji.
+
Dodaj do playlisty

- Protesty są przede wszystkim spowodowane  niezadowoleniem społeczeństwa z autorytaryzmu władzy. Rząd wygrał kolejne trzy z rzędu wybory, za każdym razem zdobywając coraz większe poparcie. Można powiedzieć że jest to najsilniejszy rząd w historii Republiki Tureckiej. Władze po kolejnych sukcesach czują się bardzo pewnie i przez to nie są skłonni do konsultacji społecznych i do kompromisów z opozycją – uzasadniał w PR24 Szymon Ananicz z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Lokalny protest w Turcji w ciągu kilku dni przerodził się w  masowe wystąpienia. Pierwsze manifestacje były protestem przeciwko planom likwidacji jednego z najpopularniejszych parków w centrum miasta. Po interwencji służb policyjnych przekształciły się w antyrządowe zamieszki, które zaczęły wybuchać także w innych tureckich miastach. 

PR24/RB

Polecane

Wróć do strony głównej