Krzysztof "Diablo" Włodarczyk: biorę na barki ogromny ciężar
Pięściarz Krzysztof "Diablo" Włodarczyk przyznał, że czuje na sobie sporą presję i odpowiedzialność przed walką z Rachimem Czakijewem.
2013-06-12, 17:20
Posłuchaj
Włodarczyk 21 czerwca w Moskwie w pojedynku z Rosjaninem Rachimem Czakijewem po raz piąty będzie bronił mistrzostwa świata WBC w kategorii junior ciężkiej.
Włodarczyk docenia rywala
- Rosjanin jest  nietuzinkowym pięściarzem. Tytuł mistrza olimpijskiego mówi sam za  siebie. Jest szybki, silny i nie boi się mocnych starć. Nie mam  wątpliwości, że nasza walka będzie emocjonująca - powiedział podczas  środowej konferencji w Warszawie Włodarczyk, który ma na koncie 47  zwycięstw (33 przed czasem), dwie porażki i jeden remis.
Największym  utrudnieniem dla niego może być fakt, że Czakijew jest leworęczny i  walczy z odwrotnej pozycji. "Diablo" rzadko rywalizował z takimi  pięściarzami. Jeżeli już dochodziło do walki z mańkutem, Polak miał  sporo problemów.
- W trakcie sparingów miałem pięciu rywali  leworęcznych, którzy stylem boksowania przypominali Rachima. Przez  pierwsze dwa sparingi aklimatyzowałem się. Potem jednak szedłem już jak  burza, mimo że rywale nie skupiali się na obronie, ale również groźnie  atakowali - wspomniał 31-letni pięściarz.
Czakijew nie może się doczekać walki z "Diablo"
Z możliwości odebrania Polakowi mistrzowskiego pasa, bardzo zadowolony jest Rosjanin, który w styczniu skończył 30 lat.
- Informację  o naszej walce przyjąłem bardzo pozytywnie. Cieszę się, że będziemy  walczyć w Moskwie i że mamy możliwość goszczenia mistrza świata. To  będzie moja pierwsza walka w stolicy Rosji. Jednak miejsce nie będzie  miało wpływu na przebieg pojedynku. W kwestii sportowej, to nie ma dla  mnie znaczenia, choć miło jest walczyć u siebie. Mam już taktykę na tę  walkę i nie przywiązywałbym wagi do miejsca jej rozegrania - zaznaczył  Czakijew. 
Niepokonany na zawodowych ringach Rosjanin (16 zwycięstw w tym 12 przed czasem) jest o trzy centymetry niższy od Polaka.
- Krzysztof  zasłużył na tytuł, który posiada. Przede wszystkim jest nieustępliwy.  Jednak wierzę w swoje siły, ponieważ jestem świetnie przygotowany. Z  pewnością pokażemy dobry boks i stworzymy wielkie widowisko - dodał  mistrz olimpijski z Pekinu w wadze ciężkiej (do 91 kg).
Włodarczyk  ostatnią walkę stoczył we wrześniu. Pokonał wówczas na punkty we  Wrocławiu Portorykańczyka Francisco Palaciosa. Potem przez kilka tygodni  przeciągały się negocjacje w sprawie pojedynku z Francuzem  Jeanem-Markiem Mormeckiem. Ostatecznie rozmowy zakończyły się fiaskiem.
man