Iść w stronę słońca…
Chyba każdy miał kiedyś chęć zostawienia wszystkiego i wyruszenia w podróż. Niekoniecznie daleką, ale jakiś spacer, który pozwoli uspokoić skołatane nerwy, czy skłonić umysł do głębszych refleksji. Takiej wędrówce mogą towarzyszyć wspaniałe przygody i odwiedzenie zupełnie nieznanych wcześniej miejsc. 23 lipca to Dzień Włóczykija.
2013-07-23, 18:34
Posłuchaj
Każda podróż wzbogaca, pozwala dowiedzieć się czegoś nowego o sobie i świecie. Zwykły, bezcelowy spacer po mieście służący jedynie złapaniu głębszego wdechu świeżego powietrza może stać się początkiem czegoś nowego. Nie musi być to zaraz diametralna zmiana dotychczasowego życia, ale jakieś jego wzbogacenie, urozmaicenie o aspekt, którego wcześniej nie dostrzegaliśmy. Włóczykijów nie brakuje.
- To bardzo dobra forma relaksu i są jeszcze tacy włóczykije, którzy uwielbiają wyruszyć z domu. Nie musi być to jakiś długi czas, ale pozwalający znaleźć się niespodziewanie w bardzo ciekawych miejscach. Fascynacja może dotyczyć przyrody, zabytków czy ludzi. Osoby decydujące się na taką wyprawę chcą oderwać się od codzienności i trapiących ich różnych problemów, a przy okazji poznać coś więcej - mówił w PR24 Wiesław Piegat z Warszawskiej Izby Turystyki.
Współcześnie włóczykijem może być każdy i są to różni ludzie. Kierunek zainteresowań wyznacza w tym miejscu wiek danej osoby czy jej materialne usytuowanie. Klasyczne włóczykijstwo nie pochłania jednak wielkich środków, ponieważ cel podróży każdy określa sam na podstawie swoich możliwości czasowych i finansowych. Włóczykij może odwiedzać inne państwa, województwa, ale także inne dzielnice własnego miasta.
REKLAMA
- Poznawanie swojej najbliższej okolicy to także włóczykijstwo. Można wybrać się całkiem niedaleko i zapytać po prostu, co jest tutaj do zobaczenia. W Polsce wszędzie jest miejsce do uprawiania tej formy relaksu, że przez ten jeden dzień jestem włóczykijem - powiedział Gość PR24.
PR24
REKLAMA