Dożywocie za skatowanie czterolatka

Ta sprawa poruszyła całą Wielką Brytanię. Sąd w Birmingham zdecydował dziś o wymiarze kary dla pary Polaków, która głodziła i katowała 4-letniego Daniela P.

2013-08-02, 11:48

Dożywocie za skatowanie czterolatka
. Foto: flickr/Rubén Díaz Alonso

Posłuchaj

02.08 Grzegorz Drymer o wyroku dożywocia w sprawie skatowania czterolatka
+
Dodaj do playlisty

Przedszkole i urzędy pomocy społecznej miały podstawy, by sądzić, że chłopcu dzieje się krzywda ze strony opiekunów:

- Chłopiec tracił bardzo na wadze. Przedszkolanki zauważały, że on wyjada ze śmietników na podwórku szkolnym czy podkrada innym dzieci kanapki. Jego matka powiedziała opiekunkom z przedszkola, że on ma rzadką chorobę genetyczną i ta utrata wagi jest tym spowodowana. Trudne do wytłumaczenia jest to, że te wszystkie służby:  przedszkole, policja czy opieka socjalna - nie reagowały - podkreślił korespondent Polskiego Radia w Londynie Grzegorz Drymer.

Cała Wielka Brytania zadaje sobie pytanie, dlaczego nikt nie pomógł katowanemu i głodzonemu czterolatkowi.

- Poseł z Coventry Geoffrey Robinson zażądał publicznego dochodzenia w tej sprawie, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności jak to się stało, że w XXI wieku dopuszczono do czegoś takiego. To się dzieje co rusz w Wielkiej Brytanii i co rusz się okazuje, że te służby socjalne zawodzą. Takich dochodzeń było już kilka. System ochrony dzieci przerodził się w urząd. To jest służba miejska, której płacą za to, żeby opiekowała się dziećmi z rodzin upośledzonych czy takich, gdzie jest element kryminogenny. W zasadzie te służby spełniają swoją rolę, ale nie zawsze. Takich dochodzeń za mojej pamięci było w Wielkiej Brytanii cztery czy pięć i po każdym są te same wnioski. Nie można statystycznie podchodzić do tych zagadnień. Ludzie, którzy pracują w tych służbach to są nie tylko pracownicy etatowi jakiegoś urzędu. To jest ich misja, żeby te dzieci chronić. To jest kłopot, aby dobrać właściwych ludzi do właściwego stanowiska – podsumował Gość PR24.

Daniel P. zmarł w marcu 2012 roku w Coventry. Policja wykazała, że chłopiec był głodzony, bity, zamykany w ciasnym i ciemnym pomieszczeniu. Zmarł wskutek urazu głowy i 19 innych obrażeń.

PR24/ ab

Polecane

Wróć do strony głównej