Pierwszy dzień w pracy: trudny początek
Nowa praca budzi lęk. Nie jesteśmy przekonani o własnej wartości, nie wiemy też jak zostaniemy przyjęci przez kadrę kierowniczą i współpracowników. Stresu związanego ze zmianą miejsca zatrudnienia można jednak uniknąć. Wystarczy być świadomym własnej wartości.
2013-09-10, 14:43
Posłuchaj
Zanim rozpoczniemy nową pracę, musimy przejść przez rozmowę kwalifikacyjną. Pozytywne emocje związane z otrzymaniem posady gasną dzień przed objęciem stanowiska. Wtedy dopadają nas wątpliwości.
- Dzień przed rozpoczęciem nowej pracy warto odpowiedzieć sobie na ważne pytania – „Po co tam idę” i „Dlaczego rozpoczynam ten etap mojej kariery zawodowej?”. Ważne jest też, by zadbać o poczucie własnej wartości. Często zdarza się tak, że zaraz po otrzymaniu posady tryskamy energią i chęcią do działania. Jednak im bliżej do naszego debiutu na stanowisku, tym większe dotykają nas wątpliwości – dlatego musimy zadbać o nasze mentalne przygotowanie – powiedziała w PR24 Beata Stefańska, psycholog biznesu.
Dobre jedzenie poprawia humor – to prawda znana od lat. Przed pójściem do nowej pracy powinniśmy zadbać nie tylko o właściwe samopoczucie, lecz także o naszą aparycję.
- Przede wszystkim trzeba się dobrze wyspać. Warto ten dzień rozpocząć dobrym śniadaniem i zadbaniem o wygląd zewnętrzny. To jest bardzo ważny element. Zgodnie z zasadą „jak nas widzą, tak nas piszą” pierwsze wrażenie ma niebagatelne znaczenie. Jeśli ktoś nas zaszufladkuje w jakiś sposób, to później bardzo trudno o zmianę swojego wizerunku – dodał Gość PR24.
Wygląd zewnętrzny to nie tylko rześka twarz i dobry makijaż. Równie ważny jest dobór właściwego ubrania. - Warto postawić na neutralność. Oczywiście oryginalność też jest ważna. Jeżeli zamierzamy podjąć pracę w przemyśle rozrywkowym, który jest pełen młodych ludzi, to dobrze byłoby się w jakiś sposób wyróżnić. Kiedy zamierzamy pracować w biurze, powinniśmy ubrać się profesjonalnie i elegancko. Musimy pamiętać, że ładnej, schludnej osobie przypisywane są pozytywne cechy – podsumowała Stefańska.
PR24/Mateusz Patoła