ONZ oficjalnie potwierdza: w Syrii użyto broni chemicznej
Inspektorzy Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) w swoim raporcie napisali, że w ataku na przedmieściach Damaszku z 21 sierpnia użyto sarinu.
2013-09-16, 21:50
Posłuchaj
Inspektorzy ONZ napisali w raporcie, że są "klarowne i przekonywujące dowody" na użycie sarinu podczas ataku 21 sierpnia. Podkreślono, że pobrane na miejscu próbki "środowiskowe, chemiczne i medyczne" dostarczają dowodów na to, iż podczas ataku na przedmieście Guta użyto "pocisków rakietowych ziemia-ziemia zawierających sarin", bojowy środek trujący o działaniu paralityczno-drgawkowym.
"Wniosek jest taki, że broń chemiczna jest używana w trwającym konflikcie między stronami w Syryjskiej Republice Arabskiej (...) przeciwko cywilom, w tym dzieciom, na względnie wielką skalę" - stwierdzono.
Komisja ONZ ds. zbrodni wojennych w Syrii, przekazując w poniedziałek sprawozdanie ze swych prac Radzie Praw Człowieka ONZ, poinformowała, że bada 14 przypadków użycia broni chemicznej, lecz "znakomita większość" ofiar wojny ginie od broni konwencjonalnej.
Biały Dom utrzymuje, że raport ONZ wskazuje na odpowiedzialność Baszara el-Assada za atak chemiczny pod Damaszkiem. Jak wyjaśnił rzecznik Białego Domu, Jay Carney, w raporcie napisano, że sarin znajdował się w rakietach typu ziemia-ziemia a takie rakiety posiada tylko armia el-Assada.
WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>
W oczekiwaniu na rezolucję
Jeszcze w poniedziałek sekretarz generalny Ban Ki-moon ma przedstawić raport Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Rada przygotowuje rezolucję w sprawie broni chemicznej w Syrii.
Francja, Wielka Brytania i USA poinformowały, że będą nalegać na uchwalenie przez RB ONZ mocnej rezolucji, która zobowiąże reżim w Damaszku do zlikwidowania broni chemicznej "zgodnie z precyzyjnym harmonogramem". Zapowiedziały też, że w najbliższym tygodniu będą działały "szybko i w ścisłym porozumieniu", aby we "współpracy z syryjską opozycją" wypracować również polityczne rozwiązanie konfliktu w Syrii.
Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow skrytykował apele o szybkie przyjęcie przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucji grożącej Syrii odwetowymi sankcjami, jeśli Damaszek nie zastosuje się do zawartego w sobotę porozumienia, które docelowo zakłada zniszczenie syryjskiej broni chemicznej. - Takie apele świadczą o braku zrozumienia dla porozumienia w sprawie odejścia Syrii od broni chemicznej, a rezolucja grożąca Syrii sankcjami mogłaby zaszkodzić procesowi pokojowemu - powiedział szef rosyjskiej dyplomacji.
Syryjska broń pod międzynarodową kontrolą?
W niedzielę ONZ poinformowała, że otrzymała od rządu Syrii wszystkie wymagane dokumenty dotyczące przystąpienia Damaszku do międzynarodowej Konwencji o zakazie broni chemicznej. Konwencja zacznie obowiązywać Syryjską Republikę Arabską 14 października 2013 roku.
Wcześniej w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji Baszar el-Assad potwierdził, że jego kraj zgodził się na przekazanie swej broni chemicznej pod nadzór międzynarodowy. Takie działanie ma uchronić syryjski reżim przed atakiem ze strony USA.
Zgodnie z planem, uzgodnionym przez szefów dyplomacji USA i Rosji, Johna Kerry'ego i Siergieja Ławrowa, reżim Assada ma w ciągu tygodnia przedstawić spis swego arsenału chemicznego. Do listopada w Syrii mają pojawić się inspektorzy ONZ. Władze w Damaszku mają im dać "natychmiastowy i nieskrępowany" dostęp do wszystkich miejsc, które inspektorzy będą chcieli zbadać pod kątem obecności broni chemicznej. Najpóźniej do połowy 2014 roku broń ta ma być całkowicie wyeliminowana.
Wdrażanie programu neutralizacji broni chemicznej w Syrii powinno rozpocząć się w ciągu "najbliższych dni". Zapowiada to Organizacja do spraw Zakazu Broni Chemicznej.
W Syrii od ponad dwóch lat trwa wojna domowa. Szacuje się, że życie w konflikcie straciło ponad 100 tysięcy osób. Mówi się też o ponad dwóch milionach uchodźców.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk
REKLAMA