Bundesliga: Klopp pogodzony z odejściem Lewandowskiego. Szuka następcy
Trener Borussii Dortmund Juergen Klopp już szuka następcy Roberta Lewandowskiego, który w czerwcu może odejść z zespołu wicemistrzów Niemiec. Narzeka, że przez rozmowy z agentami płaci coraz większe rachunki telefoniczne.
2013-10-06, 13:00
- Nie ma co tracić czasu. Jak Robert odejdzie, potrzebujemy napastnika. Uważam jednak, że media już wystarczająco dużo pisały na ten temat. Trzeba w końcu uszanować jego decyzję i zaakceptować to, że w nowym sezonie będzie grał w innych barwach - powiedział niemiecki szkoleniowiec.
Klopp nie chce tracić czasu, twierdzi, że już rozpoczął poszukiwania następcy Polaka. Wiadomo jednak, że zakontraktowanie piłkarza, który będzie w stanie zastąpić Lewandowskiego, nie jest rzeczą łatwą. Z całą pewnością wymaga to dużych nakładów finansowych, ale także czasu na negocjacje.
- To wiąże się z kontaktem z wieloma ludźmi, często za granicą. W tej chwili mój rachunek telefoniczny wynosi już ok. 400 euro, a pewnie będzie jeszcze wyższy - przyznał.
Trenerowi Borussi zdarza się także rozmawiać w samochodzie, co również odbiło się na jego kieszeni.
- Dostałem raz mandat i jeden punkt karny. Od tamtej pory mam zestaw głośnomówiący i się pilnuję - dodał.
W sobotę jego ekipa przegrała z Borussią Moenchengladbach 0:2, doznając pierwszej porażki ligowej w sezonie.
ps
REKLAMA
REKLAMA