Czy rozumiemy to, co czytamy?

Czytanie ze zrozumieniem nie jest naszą najmocniejszej stroną – wyniki Międzynarodowego Badania Kompetencji Dorosłych nie są optymistyczne. Zgodnie z rezultatami testu, Polacy osiągali wyniki gorsze o 6 punktów od średniej w krajach należących do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.

2013-10-11, 15:57

Czy rozumiemy to, co czytamy?
. Foto: flickr/paulbence

Posłuchaj

11.10.13 Eliza Chetkowska i dr Jacek Wasilewski o czytaniu ze zrozumieniem
+
Dodaj do playlisty

Według badań Eurostatu, prawie 90 procent Polaków może pochwalić się co najmniej średnim wykształceniem. Plasuje nas to w pierwszej piątce wśród państw Unii Europejskiej. Niestety ten wynik nie przełożył się na rezultaty Międzynarodowego Badania Kompetencji Dorosłych.

Eliza
Eliza Chetkowska, foto: PR24/PJ

- Najbardziej alarmujące wyniki padły w grupie wiekowej 25-65 lat. Osoby młodsze w tym teście wypadły lepiej – ich wyniki wcale nie odbiegają od średniej w krajach OECD. Warto też podkreślić, że osoby posiadające wyższe wykształcenie – wśród Polaków poddanych badaniu – stanowiły najmniejszy odsetek – powiedziała w PR24 Eliza Chetkowska, specjalista ds. edukacji medialnej z Fundacji Nowoczesna Polska.

Problemy z czytaniem ze zrozumieniem związane są z naszą kulturą. Tradycja przekazów ustnych pokutuje w naszym społeczeństwie po dziś dzień.

- W przeciwieństwie do krajów, w których religią dominującą jest protestantyzm, w naszym społeczeństwie nie ma tradycji czytania. W Polsce częściej słuchamy słów Biblii, aniżeli sami je czytamy. Wiele osób posiada w domu Biblię, ale rzadko kiedy po nią się sięga. Oralny sposób przekazywania wiadomości jest u nas dominujący. To zaważyło w głównej mierze o tym, że z czytaniem ze zrozumieniem wśród Polaków nie jest najlepiej – wyjaśniał dr Jacek Wasilewski, medioznawca oraz specjalista od retoryki  z Instytutu Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego.

PR24/Mateusz Patoła

Polecane

Wróć do strony głównej