Formuła 1: Raikkonen nie wystartuje w ostatnich dwóch GP

Kierowca Formuły 1 Kimi Raikkonen zagroził, że nie weźmie udziału w ostatnich dwóch eliminacjach mistrzostw świata, o ile jego zespół Lotus-Renault nie wypłaci mu zaległych wynagrodzeń. Zdaniem mediów team winny jest Finowi ponad 17 milionów euro.

2013-11-02, 15:00

Formuła 1: Raikkonen nie wystartuje w ostatnich dwóch GP
Kimi Raikonnen podczas wyścigu w Malezji. Foto: Wikipedia/Morio

Serwis bbc.co.uk poinformował, że Raikkonen w ostatniej chwili zdecydował się wziąć udział w niedzielnym GP Abu Zabi, 17. z 19 eliminacji MŚ.
- Nie dostałem nawet jednego euro przez cały sezon. Przyjechałem tutaj (do Abu Zabi - PAP) tylko dlatego, że wydaje mi się - i mam nadzieję - że udało nam się osiągnąć porozumienie. Liczę, że sytuacja się poprawi i będziemy mogli spokojnie dokończyć tegoroczną rywalizację. W przeciwnym razie znajdziemy się w nieprzyjemnym położeniu - powiedział 34-letni Fin, który rozważa opuszczenie wyścigów o GP Stanów Zjednoczonych (17 listopada) oraz Brazylii (24.11).
Kontrakt Raikkonena z Lotusem opiewa na osiem milionów euro rocznie, a do tego dochodzi premia w wysokości 50 tys. za każdy zdobyty punkt - obecnie ma ich 183.
- Lotus ma problemy z płynnością finansową. Argumentuje, że musi najpierw zatroszczyć się o wynagrodzenia dla członków zespołu, bo Raikkonen już jest multimilionerem i nie potrzebuje tych pieniędzy, żeby przeżyć - relacjonował wysłannik BBC do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Raikkonen rozumie ten tok myślenia teamu, ale jego zdaniem problem tkwi gdzie indziej.

- Wiem, jak to wygląda ze strony zespołu, ale kiedy jest się w takiej sytuacji i ciągle słyszy inną wersję zdarzeń... Ludzie mogą myśleć, że nic nie robię dla członków zespołu Lotusa, albo w ogóle mnie oni nie obchodzą, ale to nie jest do końca prawda - tłumaczył Fin, który także w poprzednim roku otrzymał wynagrodzenie dopiero pod koniec sezonu.
Szef teamu Eric Boullier nie ukrywał, że na razie nie ma rozwiązania tego problemu. "Owszem, wciąż jesteśmy mu winni pieniądze. To niekończąca się opowieść, a ja nie chcę dolewać oliwy do ognia" - uciął.
Raikkonen, który zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców, ma jeszcze szansę na tytuł wicemistrza świata - traci do Hiszpana Fernando Alonso 24 punkty. Czwarty z rzędu triumf zapewnił sobie w ubiegłym tygodniu Niemiec Sebastian Vettel, wygrywając GP Indii.
Od przyszłego sezonu Fin będzie kierowcą Ferrari u boku Alonso.

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej