Prezydent Filipin w ogniu krytyki po przejściu tajfunu Haiyan
Prezydent Filipin Benigno Aquino III krytykowany jest między innymi za opieszałą akcję ratowniczą.
2013-11-14, 19:49
Posłuchaj
Krytycy prezydenta zwracają uwagę, że przez pierwsze dni po przejściu tajfunu do najbardziej potrzebujących nie docierała  żadna pomoc. Do dziś brakuje wody, żywności i leków. Pojawiły się doniesienia o szabrownikach i walkach o jedzenie.   
 Rząd Filipin twierdzi, że robi co może. - Biorąc pod uwagę to, przez co  przeszliśmy, nie jest źle. To jest największa operacja logistyczna, jaką  kiedykolwiek organizowaliśmy - powiedział doradca rządu Rene Almendras.    
 Haiyan uderzył w środkową część Filipin 8 listopada. W środę podano oficjalny bilans ofiar tajfunu. Zginęło 2 tys. 275 osób, rannych zostało 3  tys. 665. Początkowo szacowano, że w kataklizmie życie straciło 10 tys. ludzi.    
  Świat rusza na pomoc  
 Czerwony Krzyż zaapelował o wsparcie dla ofiar. Przedstawiciele organizacji poinformowali, że by skutecznie pomóc poszkodowanym potrzeba prawie 59 mln euro. Organizacja podkreśla, że niezbędne są działania humanitarne o ogromnej  skali. Środki na pomoc dla Filipin można przelać na konto Polskiego Czerwonego  Krzyża: 64 1160 2202 0000 0002 5023 5887 (wpłaty z dopiskiem  "FILIPINY").
Do Filipin dotarł już amerykański lotniskowiec USS George Washington. 5 tys. żołnierzy znajdujących się  na jego pokładzie weźmie udział w  akcji poszukiwawczo-ratowniczej.  Lotniskowiec ma też stanowić bazę dla  helikopterów zaopatrzeniowych i  oferować pomoc medyczną. Prezydent USA Barack  Obama zapowiedział dalszą pomoc dla tego dotkniętego przez tajfun kraju.     
 Tysiąc żołnierzy na Filipiny wyśle Japonia. To  pierwsze od drugiej wojny światowej tak duże zaangażowanie wojska tego  państwa poza granicami kraju. W rejonie jest też brytyjski okręt wojenny.    
 Azjatycki Bank Rozwoju  przeznaczył na pomoc 23 mln dolarów i obiecał 500 mln  dolarów pożyczki. Z Australii wysłano lekarzy i zbiorniki z wodą. Dziesiątki milionów dolarów przeznaczyły  łącznie Zjednoczone Emiraty Arabskie, USA, Wielka Brytania czy Komisja  Europejska.   
   Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>   
 IAR, kk