Silvio Berlusconi przeprosił środowisko włoskich żydów za swoje słowa
Były premier Włoch Silvio Berlusconi w wywiadzie dla telewizji RAI powiedział, że "jego dzieci czują się prześladowane jak Żydzi w czasach Hitlera".
2013-11-18, 09:07
Włoskie media  podały, że kilka dni po gorącej dyskusji, jaką wywołała  wypowiedź Silvio Berlusconiego, były premier poszedł na kolację do   restauracji znajdującej się na terenie dawnego rzymskiego getta. Przy  jednym ze stolików  zobaczył prezesa wspólnoty żydowskiej Wiecznego  Miasta Riccardo  Pacificiego i poprosił  go o chwilę rozmowy. -  Berlusconi przeprosił za porównanie, które wywołało oburzenie -  poinformował rzecznik  rzymskiej wspólnoty Fabio Perugia.
Kontrowersyjna wypowiedź Berlusconiego znalazła się w książce dziennikarza Bruno Vespy "Sól, cukier i kawa". Na pytanie, czy prawdziwe są  pogłoski o tym, że jego dzieci myślą o sprzedaży imperium medialnego i  finansowego oraz wyjeździe za granicę, były premier odpowiedział: "Moje  dzieci mówią, że czują się tak, jak musiały się czuć żydowskie rodziny w  Niemczech w dobie reżimu Hitlera. Mają naprawdę wszystkich przeciwko  sobie".
Po tych słowach swoje oburzenie wyraziło środowisko włoskich żydów. Protesty wspólnoty  żydowskiej poparli politycy wielu opcji. Pojawiła się nawet propozycja,  by były premier, który w związku z wyrokiem za oszustwa podatkowe musi  poddać się resocjalizacji poprzez pracę społeczną, wykonywał karę na  terenie nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz.
Silvio Berlusconi  został niedawno skazany wyrokiem prawomocnym na cztery lata  za oszustwa  podatkowe, a w pierwszej instancji - na siedem lat  więzienia za  nadużycie władzy i korzystanie z prostytucji nieletnich.
   Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>   
 PAP, kk