Sąd Najwyższy skazuje na dożywocie za zabójstwo 22-latki

Ostateczny jest już wyrok dożywotniego więzienia dla 27-letniego Marcina R. za zasztyletowanie 22-latki przed dyskoteką w Łodzi. Sąd Najwyższy w środę oddalił kasację obrońcy skazanego.

2013-11-20, 15:57

Sąd Najwyższy skazuje na dożywocie za zabójstwo 22-latki
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Glow Images/East News

Do zbrodni doszło w sierpniu 2010 roku przed dyskoteką przy al. Piłsudskiego w centrum Łodzi.

22-letnia Alicja wraz z koleżankami wchodziła do dyskoteki, kiedy zaczepił ją nieznany mężczyzna. Po chwili zadał jej cios nożem w okolice mostka i kopnął w twarz. Młoda kobieta zmarła w szpitalu.
Okoliczności popełnienia zabójstwa oraz osoba sprawcy podczas śledztwa i postępowania przed sądami nie budziły wątpliwości. Rozpatrywana była jego poczytalność mordercy.
Po dokonanej zbrodni napastnik odjechał taksówką i ukrył się w swoim mieszkaniu przy ul. Limanowskiego. Kiedy na miejsce przyjechali policjanci, Marcin R. rzucał w nich m.in. młotkiem, telewizorem i nożami. W końcu agresywnego mężczyznę udało się obezwładnić. Na bluzie znalezionej w mieszkaniu stwierdzono ślady krwi ofiary.
Marcin R. został oskarżony o zabójstwo, czynną napaść na policjantów i stosowanie wobec nich przemocy i gróźb karalnych. W śledztwie przyznał się do winy, ale przed sądem wszystko odwołał i odmówił składania wyjaśnień.
W prokuraturze, w wulgarnych słowach, oskarżony opisywał swoją ofiarę i całe zajście.

- Ta dziewczyna, którą zabiłem, to była k..., bo wszyscy ludzie, którzy chodzą do tej dyskoteki, to k...y i frajerzy. Wszystkich bym wystrzelał, gdybym miał pistolet - mówił. Przyznał, że wcześniej leczył się z uzależnienia od narkotyków; miewał napady "szału", w czasie których demolował swoje mieszkanie.

Sąd pierwszej instancji, skazując oskarżonego w kwietniu zeszłego roku na dożywocie za zabójstwo popełnione z motywacji "zasługującej na szczególne potępienie", uznał, że cechuje go nie tylko niechęć do rzeczywistości, ale nawet nienawiść do otaczającego go świata i ludzi.
Argumentację łódzkich sądów podzielił w środę SN.

REKLAMA

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej