Śledztwo w sprawie kradzieży dzieła Kopernika przedawnione. Winnych nie ma
Nie udało się odnaleźć złodzieja bezcennego pierwodruku pracy Mikołaja Kopernika z krakowskiej biblioteki. Śledztwo trwało od 1998 roku. W niedzielę sprawa się przedawniła.
2013-11-25, 15:15
24 listopada 1998 roku, z biblioteki Polskiej Akademii Nauk w Krakowie dzieło "O obrotach ciał niebieskich" wypożyczył do czytelni ok. 40-letni mężczyzna. W pewnej chwili poinformował, że wychodzi do toalety. Po pewnym czasie okazało się, że zniknął wraz z księgą. W czytelni zostały płaszcz, torba i okładki pierwodruku.
Po kradzieży policja ustaliła, że dane, którymi posługiwał się sprawca, nie były prawdziwe. Opracowano portret pamięciowy złodzieja. Utworzono specjalną grupę dochodzeniową dla rozpracowania tej sprawy. Komendant Główny Policji wyznaczył nagrodę 10 tys. zł za pomoc w odzyskaniu dzieła, takie same nagrody ustanowił prezes PAN i firma z Opola. Bez rezultatu.
W maju tego roku, pojawiły się nowe dowody m.in. niepełny kod DNA sprawcy. Nie udało się go jednak zatrzymać.
24 października śledztwo się przedawniło i będzie umorzone.
W sierpniu 1998 roku pierwodruk tego samego dzieła Kopernika skradziony został z kijowskiej Biblioteki Narodowej im. Wernadskiego.
Według amerykańskiego astrofizyka i historyka nauki prof. Owena Gingericha z Uniwersytetu Harvarda na świecie zachowało się ponad 600 egzemplarzy pierwszego i drugiego wydania dzieła Kopernika. W momencie kradzieży w Polsce było ich prawdopodobnie 12 (w tym w Krakowie cztery: dwa w Bibliotece Jagiellońskiej, jedno w Muzeum Czartoryskich i jedno skradzione obecnie z PAN).
Rękopis "De revolutionibus orbium coelestium" ("O obrotach sfer niebieskich") jest przechowywany w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie. W czerwcu 1999 roku rękopis ten trafił na listę UNESCO "Pamięć świata", gromadzącą najcenniejsze zabytki piśmiennictwa światowego.
REKLAMA
PAP/IAR
REKLAMA